Nie wiem, skąd to wiem, ale wiem, że warto wierzyć i robić swoje.
Po prostu.
Nie znam się na robieniu filmów. Na ich oglądaniu też nie za bardzo.
Jestem niefilmowym stworzeniem.
Wiem tylko, co się ze mną działo podczas oglądania tego filmu.
A działo się coś niesamowitego.
Po prostu.
Robię swoje i wierzę.
Bo co mogę zrobić innego...?