Sympatyczna komedia, choć raczej nie dla współczesnego widza. Film utrzymany w zupełnie innym tempie niż współczesne pozycje z tego gatunku. Bez erotycznych podtekstów, bez wulgaryzmów (pamiętam jedynie "ass" i "son of a bitch"), poczucie humoru nie krąży tu wokół rozporka, a jest lekkie i przyjemne - może i nie...
po prostu nie można od niej oderwać wzroku. Co za wulkan energii. Co za seksapil. Nawet Julie Christie musi odejść w cień.
Zresztą partnerujący jej, znany dziś tylko z "Beethovena", Charles Grodin, również jest wspaniały.
I takie to nieszczęście tego znakomitego filmu, że aktorzy drugiego planu kradną show aktorom...
byly juz awantura w zaswiatach, bylo juz niebo moze zaczekac z 1943 no i mamy tez wersje beattego. tylko czekac na ekranizacje nr 4.
w kazdym razie, pomijajac absurd pomyslu z powrotem na ziemie po tym jak w niebie sie pomylili etc etc - to nawet jest to bardzo dobry film. przynajmniej bardzo dobrze sie go oglada....