to prowokacja czy jesteś skończonym idiotą?

hahaha, dawno się tak nie uśmiałem czytając czyjś komentarz.

Film był na swój sposób smutny, jako muzyk z zawodu wiem coś o tym. Ale jeszcze bardziej smutne jest to, że nic, absolutnie nic z niego nie zrozumiałeś. Cóż, Kino skandynawskie jest nie dla każdego.

ja powiem nawet że uśmiałam się bardziej niż na samym filmie

acsking jak bardzo jestes zly na swoje zycie ?

Ciekawie że wyraziłem jedynie swoją opinię odnośnie tego filmu, a wy potrafiliście tylko ubliżyć.. bez konstruktywnych zdań. Gust każdy ma swój i odbiera kino/film na indywidualny sposób. A do nie zrozumienia filmu to jest jeden moment który jakoś nie pasuje mi do niczego. Mianowicie chodzi o motyw gdy "muzycy" grają na przedmiotach, które dla policjanta nie wydają żadnych dźwięków.. Czy to ma jakieś ukryte znaczenie, nie wiem ?! i na przyszłość jeśli z kimś się nie zgadzacie to wypada napisać dlaczego, określić się w jakiś sposób, a nie atakować tak błahymi tekstami..

bo żeby pisać z sensem trzeba mieć argumenty, a nazwanie kogoś idiotą nie wymaga uruchamiania zwojów mózgowych...

niektórym znawcom wystarczy fakt, że film nie jest z USA, a jakby się ktoś przyczepił, to przecież każdy argument można obalić prostym "widocznie jestes za głupi"...

Proste, w każdym filmie z poza USA zaczyna się doszukiwanie wielkiej głębi, o której nawet nie wiedzą autorzy i scenażyści.Przypomina się troszkę sytuacja z polskiej Sali Samobójców, którą tak rozłożono na czynniki pierwsze, że Komasa nawet nie wiedział o co chodzi. Nie jedną osobę widziałem piejącą z zachwytu nad marynm niejednokrotnie (lecz nie zawsze!) kinem koreańskim i skandynawskim. To chyba chęć pokazania własnego indywidualizmu. Jakby film zrobiono w LA, w bardziej cukierkowej otoczce kazdy stawiałby "czwórkę" może "piątkę".
A taki "Grezyl" stawia 10/10 Nieściszalnym a inne niszowe filmy uważa za arcydzieło, przy okazji dając 1/10 chociażby Incepcji.

+1.

Z Twojego "nie zrozumienia" opisanej sceny, mam wrażenie, że nie zrozumiałeś całego filmu skoro ten fragment wydaje Ci się pozbawiona sensu.
Na filmie byłem w ramach warszawskiego festiwalu, na którym był wyświetlany i reakcja widowni była bardzo pozytywna. Przełożyło się to na głosy bo film zajął wysokie miejsce w konkursie festiwalowym. Moim zdaniem słusznie, film jest pełen absurdalnego humoru i skandynawskiego czaru, który nie wszyscy rozumieją.

Bardzo polecam ten film i dziś idę na niego raz jeszcze.

acsking wydaje mi się że ty zacząłeś pierwszy komuś tu ubliżać a nie oni tobie.. zachowujesz się trochę jak typowy troll tzn jakiś komentarz na nie że film to dno itd żeby tylko wzbudzić wiele innych odpowiedzi(karmienie trolla).
Co do filmu chcę obejrzeć niestety nie mam możliwości w kinie więc ściągnąłem z neta tylko napisów nie ma .I już oglądnając parę urywków wiem że mi się spodoba poza tym lubię skandynawskie nietypowe niesztampowe i orginalne kino:)

nie wyraziłeś jedynie opinii o filmach, lecz też o jego odbiorcach.

Mimo wszystko, z muzyką to klepanie ma sporo wspólnego - w tym "Klepaniu" był rytm, rytmika itd.

Jedną z teorii powstania muzyki, którą wykłada się na uczelniach muzycznych jest to, że wywodzi się od ona rytmu, w dodatku pochodzącego pierwotnie z uderzeń o własne ciało (brzuch, uda, klaskanie w dłonie). Dla jednego uderzanie pałką w płot będzie uderzaniem pałką w płot, a dla kogoś innego wspaniałym powrotem do pierwotnych, tfuuu, jak to się ładnie mówi: etnicznych korzeni naszej kultury.

Film może nie jest skomplikowany i nie ma głębi 20 warstw dwuznaczności do analizowania, ale jeśli niektórzy nie rozumieją symboliki, komediowości i przerysowania scen, w której mężczyzna pochodzący z "cudownej rodziny" muzyków nie słyszy podstawowych dźwięków - to nie można zrozumieć tego filmu w ogóle.

Żeby z filmu zrozumieć więcej: polecam szczegółowe biogramy W.A. Mozarta, F. Mendelssohna-Bartholdy'ego (i jego "cudownej" siostry). A potem obejrzeć i dyskutować ile wlezie.

Uderzasz w nute dwoch przyslowiowych szkol "Falenickiej" i "Otwockiej" ... Za slowem muzyka wnioskuje bo nie napisales idze dla ciebie cala orkiestra ze wszystkimi sekcjami ... innymi slowy muzyka etniczna np. aborygenow absolutnie nie bedzie dla ciebie stanowic muzyki (mozna tak wywnioskowac ? Mozna bo nie piszesz konkretow...)

Skoncentrowales cala swoja uwage na postaciach dopadajac ich Ego ... Ogladales nie uwaznie ... bo kiedy sa przedstawiani wszyscy muzycy w trakcie filmu ... zaden z nauczycieli nie odbieral im talentu jaki mieli ... zarzucali im natomiast niekonwencjonalnosc i bunt ...
Policjant ktory nie slyszy a co nie jest w filmie powiedziane nalezal do nielicznych osob na swiecie ktore cierpia na jakies schorzenie mianowicie nie slysza danych tonow (ich uszy poprostu sa niezdolne do rozpoznania okreslonych dzwiekow nadajacych na okreslonych decybelach) ...tak jak my ludzie nie slyszymy psiego gwizdka ...
Zakladam bo tez tego nie napisales ze jestes konserwatywny w podejsciu ... oburzyl ciebie fakt demolowania miasta poniewaz jak sobie latwo wydedukowales mieli kompleksy a wielkie aspiracje to wyzyli sie na przestrzeni publicznej... Szkoda ze pominales dialogi w ktorych uzasadniaja dlaczego to robia ... ja tobie tego nie ulatwie poprzez przytocznie ... Byles nieuwazny ...

Atakujesz ze z nieudacznictwa robi sie awangarde ... Niechce ciebie martwic ale jest sporo grup ktore graja "muzyke" na przedmiotach niestety znam tylko jeden zespol/grupe na ktorej koncercie bylem nazywa sie "Stomp" nazywana przez ciebie owa awangarda jest grupa znana na calym swiecie i o zgrozo ! oni sa zawodowymi muzykami ! Idac tym torem i twoim myslenie oni poprsotu zaprzedali sie awangardzie i omamili w szatanski sposob wszystkich ktorym sie to podobalo ...

Nie wylapac Ironi Detektywa ktory nie slyszy a jest w rodzinie muzykow ... no coz ... No Comment

Nie docenic ! nie wychwalac ... nie rozplywac sie w komplementach ... Poprostu Nie Docenic chocby jednej finalowej sceny gdzie owi wielkosciowi pseudo muzycy Graja na Miescie ... jest przykre ... bo zadam tobie pytanie ... Widziales cos takiego ? zeby zagrac na miescie poprzez walenie w kable wysokiego napiecia ktore przewodza prad a zarazem dzwiek poprzez drgania ? ... ja niestety nie mialem okazji ... Docenilem zarowno pomyslowosc filmu jak i przeuroczo ironiczne,kpiarske poczucie humoru ktore jest dosc charakterystyczne dla skandynawskiego kina ...
Wedlug mnie taki humor swiadczy o dystansie ... a dystans umozliwa perspektywe ... ty chlopie ... potrzebujesz troche wiecej owego dystansu ... moze to byc dla ciebie troche niebezpieczne ... bo wejdziesz na wyzszy poziom.

SaLuT

oq2 ale baran

No coz dodam tylko kolejny zespol uzywajacy malo konwencjonalnych instrumentow Einsturzende Neubauten,a film przesmieszny,o tym ze nie kazdy chce grac jak np.Britney,a muzyka awangardowa zawsze w niszy bedzie.