Może i naiwny filmik, może nie najwyższych lotów ale ma to coś, czego nie mają na przykład
filmy z J. Carreyem.
Jakoś nie śmieszy mnie robienie z siebie debila dla uciechy innych. Wolę zdecydowanie humor sytuacyjny.
Jeśli Jim Carrey kojarzy Ci się wyłącznie z takimi rolami, to najwidoczniej mało filmów z nim widziałeś. Obejrzyj np Zakochany bez pamięci czy Truman Show i pokaż gdzie w tych filmach robi z siebie debila.
Zakochanych bez pamięci i Truman Show widziałem akurat. Powiedz mi czy na przykład w "Głupim i głupszym" czy "Telemaniaku" nie robił z siebie debila?
No ok, jeśli rozpatrywać tylko jego role komediowe to w większości przypadków tak właśnie było, przyznaję.
no a o czym tu mowa,jak nie o komedii?? Lubie Carreya,ale taka prawda że w duużej większości swoich filmów robi z siebie idiotę na potrzeby filmów właśnie.
i za to, że robi z siebie idiotę bardzo go cenię :)
Właśnie oglądam Ace Ventura, bo ostatnio oglądałem 10 lat temu i już nie pamiętam i kilka razy się ze śmiechu popłakałem, więc moim zdaniem Jim odwala kawał dobrej roboty :)