Jako że na razie film nie wszedł do kin w Polsce, zaś soundtrack do filmu jest dostępny na platformach streamingowych zapoznałem się z muzyką. Po kilku przesłuchaniach płyty praktycznie każdy utwór wchodzi do głowy, co jest bardzo rzadkim zjawiskiem. Słuchając płyty nie mam ochoty przeskoczyć żadnego kawałka. Ścieżka dźwiękowa jest rewelacyjna. Obejmuje szerokie spektrum muzyczne od blues rocka i country do pływającego w soczystym basie popu. Oprócz sztandarowych ballad "Shallow" - promującej film i "I Will Never Love Again" (ta druga to murowany faworyt Oscara dla najlepszej piosenki) mamy świetną balladę "Always Remember Us This Way" czy "Is That Alright". Świetnie brzmią też utwory popowe jak "Heal Me", "Hair Body Face" czy "Before I Cry". Ten ostatni moim zdaniem ma potencjał aby być wielkim hitem. Przyjemnie słucha się też utworów, gdzie solo śpiewa Bradley Cooper. Przykuwa uwagę nawet gitarowy Out Of Time".
Płyta zapowiada się na tzw. "instant classic". Utwory z niej wejdą zapewne do żelaznego repertuaru uczestników "talent shows", wesel (przynajmniej w krajach anglojęzycznych - "Is That Alright" i "Always Remember Us This Way") grup tańca nowoczesnego ("Hair Body Face" i inne popowe kawałki) oraz... testerów basu w głośnikach :-)
Warto zwrócić uwagę na świetne teksty odzwierciedlające przebieg relacji głównych bohaterów filmu (według recenzji osób, które film widziały)