Bardzo często jest tak, że pierwsza część filmu jest najlepsza, wszystkie nowsze do kitu. Akurat w "Mumii" pierwsza i druga część były równie swietne, natomiast ta trzecia to już całkiem inny film. Nawet pomijając zmianę głównej aktorki na Marię Bello, która również jest świetną aktorką, ale wiadomo jak odbiera się takie zmiany, każdy przyzwyczaił się do pierwszej aktorki, to jednak sam klimat, humor i gra aktorów bardzo się zmieniła, klimat bardziej przypada pod fantastykę, gdzie w pierwszych dwóch częściach nie była ona aż tak widoczna , humor już nie był tak udany jak w poprzednich częściach, tam wychodził jakby naturalnie, tu bardzo sztucznie, no i ta gra aktorska... też nie była taka sama, nie wiem może to właśnie kwestia wprowadzenia nowych aktorów. No i właśnie ostatnia rzecz Nowi aktorzy. Główną uwaga juz nie była skupia na na Evelyn i Richardzie, tylko na Cesarzu, synu O'Connelów i tej jego dziewczynie. Podsumowując pierwsze dwie części były fenomenalne, ostatnia to całkiem inny film i juz nie tak wciagajacy i interesujący jak poprzednie części.