święty graal to mimo całej sympatii 5/10 - średni. mam wrażenie że grupa monty pythona w jakimś sensie spoczęła na laurach, pozwoliła sobie na dość ciężki humor, jakżę inny wbrew pozorom od skeczy z serialu telewizyjnego. w latającym cyrku każda kwestia, mina, ujęcie... że nie wspomnę o licznych nawiązaniach do teraźniejszości (ówczesności), ironii, absurdu....
bo w graalu pozostał tylko absurd. ledwo przebrnęłam przez film. na dobre momenty trzeba czekać, jest zaskoczenie, śmiech, a potem znowu się czeka.
mam wrażenie że wysokie oceny spowodowane są sympatią, a może...
może ludzie chcą udowodnić sobie i innym że "łapią" te dziwne może lepsze poczucie humoru... nie wiem.
jest kilka pomysłów na świetne skecze, ale film nieudany.
nie czepiałabym się gdyby nie zaskakująco wysoka ocena na fw.