Zdecydowanie najlepsza rola w dorobku Charlize Theron.Jeżeli chodzi o sam film,to żadna rewelacja.Nie czułem jakiejś większej głębi emocjonalnej z główną bohaterką,było mi obojętne czy skończy na krześle czy nie.Rozumiem pierwsze morderstwo,takich za przeproszeniem chujów trzeba eliminować,ale te pozostałe morderstwa.To już zabójstwa dokonane z zimną krwią i w USA za coś takiego jest zasłużona KS.Niektóre sceny są bardzo naiwne,by wymienić chociażby jedną z nich jak laski wożą się furami,po truposzach.Trzeba być rzeczywiście nierozgarniętym,aby robić takie głupstwa.Szczerze powiem,że spodziewałem się po tym filmie czegoś wiecej.
W zupełności się zgadzam z poprzednikiem. Monster to dla mnie teatr jednego aktorki: Charlize Theron.