i nie wiemy jak bardzo ludzie potrafią być nieszczęśliwi.
Film podobał mi się, był bardzo drastyczny, ale łezka spłynęła mi po policzku..
i te jej słowa na koniec filmu: "miłość przenosi góry, wiara czyni cuda... ludzie opowiadają takie brednie" Obawiam się, że właśnie tak jest w tym świecie..
Jak było by lepiej? Gdyby wtedy strzeliła sobie w głowę czy to jak dostała karę śmierci?
Gdyby tylko jej ukochana potrafiła i chciała wyciągnąć ją z tego bagna, dać szczęście, a co najważniejsze SPOKÓJ...
Nigdy nie będę jej potępiała.
10.
Puknij się w czółko nim napiszesz jakieś pierdoły. Każdy sam wybiera to jaką drogą w życiu będzie podążał. Kto jej kazał mordować ludzi? Bardzo dobrze się stało. Dostała karę na jaką zasługiwała.
Hmm przypuszczam, że jesteś jeszcze zbyt młoda by zrozumieć pewne rzeczy. Nie można cię w pełni za to winić ale myślę, że powinnaś zmienić swój sposób myślenia.
Dodam co nieco o prawdziwym życiu tej kobiety ponieważ niedawno o niej czytałem. Myślę, że wielu widzów to zainteresuje.
Otóż tak jak kolega powyżej mnie napisał, każdy wybiera taką drogę jaką chcę. A ona była prawdziwą morderczynią i potworem. Przydomek potwór zyskała nie tylko przez to, że w wieku 12 lat oblała sobie twarz kwasem ale też przez swój marny charakter. W wieku 12 lat przeżyła szok jak dowiedziała się, ze jej rodzice są na prawdę jej dziadkami a potem zaczęła uprawiać seks z bratem a potem z dosłownie każdym kto tego chciał. Potem babka ją osierociła a dziadek popełnił samobójstwo. Brat umarł na raka. Zaczęła się prostytuować a potem była zamężna z 69 letnim mężczyzną którego biła i maltretowała. Po związaniu się z 24 letnią Tyrią zabiła 7 mężczyzn. Wzięła całą winę na siebie co właśnie podkreślał reżyser filmu "Monster". Przekaz był taki, ze zrobiła to z miłości...
Wg mnie miłości to w takiej chorej osobie być nie może.
Ważne jest to, że gdy czekała na wyrok napisała do sędziego, że nienawidzi ludzi i jeszcze raz chciałaby zabijać (chyba dostateczny powód by ją wyeliminować z puli genetycznej ludzkości...) .
Za kratkami podpisała umowę na dwa filmy o sobie, sztukę teatralna i 5 książek. Członkowie sekty odrodzonych chrześcijan w 1991 roku adoptowali ją i przez 11 lat walczyli o jej uniewinnienie. Bezskutecznie.
W mojej ocenie kara była za lekka. Powinna tyrać w kamieniołomach do końca swych dni stopniowo się wyniszczając.