178 milionów martwych prezydentów żeby kolo w średnim wieku mógł się dowartościować i pokazać jaki jest zajebisty. A sam film nudny i przewidywalny. Owszem żdjęcia świetne. Może to wystarczy żeby urzec trzynastolatka. Ale dla takiego starego zgreda jak ja to za mało. Postaci tak papierowe i schematyczne że aż boli od patrzenia. Najlepsza była Michelle Monaghan, Wyglądała jak robot i mówiła jak naćpana.