PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=152844}

Millerowie

We're the Millers
7,0 226 051
ocen
7,0 10 1 226051
5,8 21
ocen krytyków
Millerowie
powrót do forum filmu Millerowie

Mógłbym określić ten film w jednym zdaniu, które by brzmiało: miała być bomba, lecz była co
najwyżej..... petarda. Jednak nie ograniczę się do tego i napiszę nieco więcej, bo ciężko jest mi
się powstrzymać od subiektywnej opinii.
Billboardy, wszelkiego rodzaju reklamy, wrzawa panująca podczas promocji tej komedii, zrobiły
niezłe zamieszanie, a więc to czego się spodziewano. Brakowało tylko, aby z ''niedzielnej''
ambony księża, nawoływali do odwiedzania kin w celu prześledzenia przygód tej przyszywanej
rodzinki.
Napęd wokół tej produkcji był po prostu odrzutowy. I jak widać, przyniosło to zamierzone efekty
w postaci niezłych kokosów. Ale cóż się dziwić skoro na ''Millerów'' poszło mniej więcej 37 mln
$, a do tej pory zarobiono już przynajmniej kilka razy tyle, a to przecież jeszcze nie koniec.
Amerykanie jak widać, kolejny raz postanowili zarobić dużo na widzu, serwując mu swoje
sprawdzone, schematyczne klimaty, a że łeb do tego mają, to czerpią pełnymi garściami.
Ale czy warto było ponownie tłamsić świat takim czymś?
Na pewno sam pomysł wyjściowy był dobry. Gorzej z jego przełożeniem i realizacją ekranową.
Największą zmorą tego ''rozśmieszacza'' jest jego przewidywalność, w moim przypadku to aż
jakieś 2/3 przejrzanej na wylot fabuły, oraz znacząco przekroczony limit wulgaryzmów. Pamiętać
trzeba, że takie kino w głównej mierze przeznaczone jest dla młodszej widowni.
Oczywiście sam scenariusz to szczyt absurdów, ale czego się nie robi na potrzeby komedii.
Najważniejsze żeby było zabawnie, a to że jest przy okazji niemądrze i nielogicznie, jak widać
nie ma większego znaczenia. Jednak ci wszyscy scenarzyści, tworząc swoją treść na papierze,
mogliby wpuścić tu więcej realizmu. ''Millerowie'' to jednak banał pędzący za banałem,
schemat za schematem, a żart genitalny i te wszystkie ''fu.ck'', ''di.ck'', ''pri.ck'' czy ''bit.ch'', płyną
sobie swobodnie jak Wisła szeroka. Do przesady panowie, do przesady.
Twórcy z Thurberem na czele, jednak w jakiś dziwny, niewytłumaczalny sposób, sprawiają, iż
mimo tych negatywów, które powyżej wymieniłem, da się na ich projekt patrzeć. Nie wiem,
może jest się ciekawym finału?
W dużym stopniu jest to zasługa nieźle dobranej ekipy, a więc zbieranina różnorakich
charakterów, składających się z marginesu i ''odrzutków'' społeczeństwa.
Czy taka paczka tworząca fikcyjną familię na potrzeby planu, jest w stanie dokonać
czegokolwiek? Jak widać na załączonym obrazku jest to możliwe, bo tak prawdę mówiąc to oni
stają się wybawicielami tej komedii, nie oszukujmy się komedii, która nie zasługuje, aż na taki
poklask i wysoką ocenę w rankingu fw.
Postaci grane przez Aniston, Sudeikisa czy Poultera są wyraziste, dość dobrze nakreślone.
Sami aktorzy wkładają sporo pracy w to, aby były one jeszcze wiarygodniejsze - zabawniejsze.
Film ten, żeby nie było, że jest przeciętny, posiada kilka śmiesznych fragmentów, z
meksykańskim policjantem i jego 1000... peso na czele. Jest też nauka całowania, nietypowe
pseudo jednej ze striptizerek ''Garaż dla Wacka'', postój na pokaz petard oraz tekst nad teksty -
wyglądają jak miłe narkotykowe społeczeństwo. Bohater nr.1 to osoba z.je.ba, czyli Kenny.
Reszta jest już mniej zabawna, nieraz żenująca no i idiotyczna.
Pablo Chacon i Jednooki to parodia kartelu, a boss Brad.... szkoda gadać.
Miało powiać świeżością i zapewne powiało, ale raptem starczyło tej świeżości na małą
chwilkę.
Dla mnie i tak ''Zanim odejdą wody'' i ''Szefowie wrogowie'' to najlepsze komedie ostatnich lat.
Ta lekka sztampa maksymalnie może ode mnie uzyskać 6/10 i to takie trochę na wyrost.

djrav77

Nasłuchałam się, naczytałam, także tutaj, jaki to hit ostatnich lat Prawdę mówiąc uwierzyłam. W trakcie oglądania zaczęłam się już powoli o siebie bać. Historia mało zabawna, nudna i powielana. Przypomniały mi się serie W Krzywym Zwierciadle... Kenny - rewelacyjny, reszta poprawna. Nie wiem jak można pokosić się aby obejrzeć to jeszcze raz a i tacy bywają.

użytkownik usunięty
rybainna

Może zbyt duże wymagania? :) W dzisiejszych czasach przeciętny człowiek oczekuje od komedii żartów, które sprawią, że chce się śmiać bez pozostawienia po sobie niesmaku. To wszystko. Jeśli idąc do kina stawiasz sobie poprzeczke bardzo wysoko to nie licz na to, że jakiś film Ci się spodoba w ciągu najbliższych kilkunastu lat ;) Jeśli chcecie, żeby film się Wam spodobał to należy dać mu szansę :)

Zdecydowanie najlepszymi postaciami w tym filmie są Rose - w zasadzie Sarah - no i Kenny. Jednak warto też pamiętać, że głupkowatym humorem pochwaliła się także Kathryn Hahn. Zapada w pamięci... Oglądałem ten film już z dobre 3 razy i zamierzam oglądnąć kolejne trzy :) Z pewnością polecam znajomym!!!

ocenił(a) film na 6

Dobrze powiedziane. Oczekuje się żartów. Te były tu, a i owszem, tylko po co do cholery wymieszane w takim sosie wulgaryzmów? Tym samym ten przesadyzm, sprawia, iż staje się to rzeczywiście niesmacznym daniem. Rozumiem, kiedy trzeba można je zastosować, ale ewidentnie widać tu, że zrobiono coś, co wygląda jakby maksymalnie było upchane na siłę. I co dzięki temu ma być zabawnie?
Od razu prostuję, że nie jestem żadnym moherem, który dostaje szału gdy takie coś ogląda. Ale jakiś umiar powinien być zachowany.

użytkownik usunięty
djrav77

Z tym muszę przyznać razję, że przekleństw było faktycznie dość sporo. Czasami bez kitu nie wiem po co one były w zdaniu. Jednak zdania co do oceny nie zmieniam, bo sądzę, że to jedna z lepszych komedii, które ostatnio mieliśmy okazję oglądać w kinie :)

ocenił(a) film na 4
rybainna

Dokładnie też mi to przypominało Chevy Chase'a i spółkę jak jechali na wakacje tylko że w słabszym wydaniu.

ocenił(a) film na 4
djrav77

Film jest kiepski, a najciekawszym momentem jest ten zza kulis, jak zrobiono dowcip aniston i puścili jej muzyczkę z friendsów ;)

karczewk

Masz rację! Najlepiej ubawiłam się przy napisach :)

ocenił(a) film na 3
djrav77

Wulgarny humor (w dodatku mało śmieszny)..Cała ta zbieranina dziwaków tak dziwaczna, że aż sztuczna..Kenny jest przerysowanym do przesady debilem, który miast rozśmieszać budził moje współczucie.Generalnie ocena jest jak dla mnie niemożliwie zawyżona..Obejrzałam, bo myślałam, że jednak za tak wysoką oceną kryje się coś oryginalnego a okazało się,że to klolejna amerykańska komedia baaaardzo niskich lotów (co zresztą ostatnimi czasy staje się chyba regułą)..

ocenił(a) film na 10
djrav77

No cóż, jak dla mnie te wszystkie negatywne komentarze są bardzo dziwne, gdyż na Millerach bawiłam się genialnie i bez wahania dałam ocenę 9... Nie zauważyłam nadmiaru przekleństw, wręcz przeciwnie, jak już to były one zwykle w śmiesznej, "lajtowej" postaci, zaś żarty nie były wulgarne czy sprośne, ale takie w sam raz - często inteligentne i zawsze naprawdę śmieszne. Ale nie wypowiadam się na temat poczucia humoru osób piszących negatywnie o filmie - dla mnie wszystko, łącznie z genialnym, zabawnym szefem mafii, było super śmieszne :) O gustach się nie dyskutuje, tak samo jak i o różnych poczuciach humoru - może to ja mam jakieś dziwne ;)

ocenił(a) film na 6
jhet

Ten z różnym poczuciu humoru :)

Nie, nie masz dziwnego poczucia humoru. Jak sam zauważyłeś, każdy zupełnie inaczej podchodzi do komedii.
Ja nastawiłem się na coś z lekka idiotycznego, i to dostałem. Dla mnie niepotrzebnie wpompowano w film tylko tyle prostactwa.
O przewidywalności już nie będę dyskutował, bo nie będę się powtarzał. To akurat mniejszy szkopuł.
Ogólnie spodziewałem się naprawdę najlepszej komedii ostatnich lat, a tu ....lekki ZONK.
hey

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones