Tytułowy "Midnight Express" w więziennym slangu oznacza ucieczkę. O wydostaniu się z piekła marzy właśnie Billy Hayes (Brad Davis), amerykański student, który trafia do tureckiego więzienia za przemyt narkotyków. Zostaje aresztowany na lotnisku w Stambule, gdy wraca z wakacji. Dziewczynie Susan (Irene Miracle), która z nim podróżuje, udaje się bezpiecznie opuścić kraj. On trafia za kratki.
Przepiękny i bardzo, bardzo ciężki film, do tego muzyka piękna, ostatnia scena, gdy włączyła się ona odrazu łzy w oczach miałem, z jednej strony z piękności utworu, z drugiej strony z całego filmy...
Jeden z 10 moich filmów, ktoremu dałem zasłużone 10 !