niezły film, ale miejscami nudnawy, troszkę za długi; dobry Clooney
Moja ocena: 6/10
Wiem, że masz właśne zdanie, ale jak dla mnie był za krótki. Hm nie wiem, moze tylko takie odnioslam troche wrażenie... ale czas niesamowicie szybko mi minął przy ogladaniu tego filmu, ze wnet nie zauwazylam tych 2 godz spedzonych przed ekranem.
Faktycznie, film może nie był nudny ale niestety czegoś tu brakowało, nie wiem czegoś ulotnego czegoś ...magi może :)
Z całym szacunkiem, ale jak dla mnie, ten film wywołał u mnie tylko znużenie i bóle w siedzącej części ciała. Jest fajnie wyreżyserowany i to jedyna jego zaleta. Może jeszcze kilka motywów, które dawały trochę do myślenia. Oprócz tego, to straszna nuda. Teraz, jak ktoś mi powie, że "Lot nad kukułczym gniazdem" jest nudnym filmem, to powiem, żeby obejrzał sobie "Michalea Claytona", myślę że zmieni znanie.
A mnie sie podobal. Wlasnie to mi sie podobalo ze nie bylo wartkiej akcji znanej dosonale z filmow sensacyjnych, tylko spokojnie rozwijajacy sie temat. tak jak w zwyczajnym zyciu, gdzie nie ma miejsca na poscigi samochodow, skakania po wiezowcach itp. Dzien za dniem wszytsko ciekawie ale w naturalnym tempie.