a ja myślałam że to wina mojego monitora i że dlatego była "pusta" :D muszę jeszcze raz się przyjrzeć...

ale to wtedy musiałoby mieć jakiś wymiar hmm alegoryczny? bo wiadomo, że książka została wydana więc inne egzemplarze nie są puste :) a jeśli ten jeden jedyny jest to można by wnioskować, że ta książka dla Clay Hammond jest prawdziwą opowieścią, jego 'spowiedzią' po wielu latach.
powtórzę moją wypowiedź z innego tematu: Clay Hammond/Rory Jansen pomimo tego, że pogodził się z żoną i podjął decyzję, że chce mieć z nią dziecko to i tak przez następne lata życia nie mógł wytrzymać z wiedzą o tym, że jego pierwsza książka była plagiatem. I znalazł sposób żeby się do tego przyznać, ale jednocześnie dobitnie nie powiedzieć wszystkim, że to książka o nim. Stąd historia o Rory Jansenie.
Jednak wydaje mi się że ta spowiedź i tak nie dała mu szczęścia, ani go nie uwolniła. Bo ze swoimi wyborami musimy konsekwentnie żyć do samego końca.
Albo wszyscy się mylimy i Clay Hammond i Rory Jansen to dwie różne osoby i nie możemy łączyć ich ze sobą tylko musimy oddzielić fikcję od prawdy :)

Książka nie jest pusta, przynajmniej w wydaniu DVD. Myślę że tutaj istotne było zdjęcie żony.

zinterpretowałem film identycznie jak Golden_Rose, iż książka jest swoistą spowiedzią Clay'a. Niemnie jednak nasunęła mi się jeszcze jedna myśl, na zakończenie filmu padają słowa - "Jest bardzo cieńka nić między rzeczywistością a fikcją", możliwe że tak jak mówi GreGu Clay wytworzył sobie swój alternatywny świat którym żył tak samo mocno jak rzeczywistością i się w nim zatracił, obarczył siebie winą alternatywnego świata myśląc że wydarzyło się to naprawdę (pamiętacie rewelacyjne Vanilla Sky? Aczkolwiek tam chodziło o coś zupełnie innego nie chcę spoilerować, ale twist był rewelacyjny), w jego alternatywnym świecie z żoną się nie godzi i jedyne czego pragnie to właśnie powrotu do tego jak było wcześniej. Niemniej jednak jest to niemożliwe bo świat ten istnieje tylko w jego wyobraźni :)

i w sumie nie wiem czemu ten film od niektórych dostaje takie baty...film jest jak dla mnie przynajmniej bardzo dobry oceniając muzykę, aktorstwo, intrygujące zakończenie ...film ma niby proste przesłanie chociaż biorąc pod uwagę zakończenie to już niekoniecznie. W porównaniu z filmami z lat 1980-2000 dałbym mu ze spokojnym sumieniem mocne 7, biorąc pod uwagę współczesną kinematografię...moim skromnym zdaniem film zasługuje na mocne 9.5. Chyba że znacie więcej tego typu tytułów to serdecznie podziękuję za jakieś sensowne rekomendacje.

skąd wiemy, że to jego córka?!

no właśnie, na jakiej podstawie sądzicie, że to jego córka ? :o

kobitka i starzec są jego wyobrażeniem...