The Mist to ekranizacja powieści Stephena Kinga, tyle o książce. Produkcja Dimension Films to projekt reprezentujący jak dla mnie kino unikatowe. Nie jest to mainstream, ale produkt, który trafi tylko do wybranych odbiorców. Gęsta i klimatyczna atmosfera o horrorowej podstawie, nieludzko ciężkie (thrillerowe) decyzje - tak opisałbym w skrócie Mgłę, która "odwiedziła" małe amerykańskie miasto.

Gdy pierwszy raz film pokazał mi tata, bodaj jak miałem 10 lat (?) to pamiętam, że byłem bardzo wkręcony. Darabont stworzył filmowy kącik, w którym jako chłopiec czułem się bardzo przytulnie i nadal, po latach, tak jest. Dużo postaci w małym metrażu, ciężka sytuacja i iście ważny wątek ojca i syna. Łatwo można stwierdzić, że podświadomie zapewne się utożsamiłem z filmowym duetem. Poza tym bez wątpienia oglądanie z ojcem też miało wpływ na odbiór produkcji. Dla mnie film to zawsze było coś więcej niż po prostu video. We mgle ludzie tracą poczucie czasu, orientację i organizację. Wpadają w popłoch, z którego chcą się jak najszybciej wydostać, wtedy ważne staję się wyrachowanie i koordynacja. Kilku bohaterów zostaje liderami różnych grup, które wśród postaci w odciętym od "świata" markecie, odzwierciedlają ludzkie podziały w krytycznych momentach. Mgła poucza, potrafi stresować za pierwszym razem, lecz potem może być bardzo "domowa", nieważne jak dziwnie by to nie zabrzmiało.

WARTOŚCI i PERSPEKTYWA zmienne z czasem. Dokładnie. Wtedy z tatą bardziej oglądałem film akcji, horror, bo są w nim potwory, coś nieznanego i strasznego. Po kilku latach, w chwili gdy jestem chłopakiem starającym się ZROZUMIEĆ, nie skupiam się już tak bardzo na potworach i przerażeniu z nich wynikającego. To co wywołuje na mnie nacisk to decyzje ojca chłopaka, ludzi dookoła, logika i więzi. Produkcja smakuje inaczej niż za pierwszym razem, co potwierdza zasadę, że ten sam film warto oglądać wiele razy...

Realizacja; jeśli chodzi o film z punktu widzenia kina, nie jest topowy, to banalne do zauważenia. Dzięki temu jednak jest to kącik "kina małego", a nie profesjonalne i ogromne Hollywood. Dla mnie to plus. To co nieco psuje odbiór to jedynie CGI robali, które są aż zanadto sztucznie się poruszające. Za dobór aktorów i ich grę, pełnię wykorzyst. opcji i prezentajcę w filmie ode mnie 10!