A jakim cudem postrzelił ochroniarza na lądowisku dla helikopterów, i wpakował się (podejrzewam że kilkadziesiąt km) dalej do helikoptera medycznego.
No bez jaj jeżeli mieli do akcji kilka km bo myślę, że z dalszej odległości nie da się strzelić w gościa czy tam pocisk wytraci prędkość to nie będą 2km przelatywać helikopterem xD a mimo wszystko cała akcja wygląda tak:

Bishop jest w szpitalu z którego oddaje strzał z snajperki 1-2km dalej po czym ratownicy lecą na pomoc na "sąsiedni dach" helikopterem gdzie się wygodnie montuje :)