1. Jakie zachowanie uważasz za infantylne w wieku 20 lat? Nie do końca rozumiem, jak Twoim zdaniem powinny zachowywać się tak młodziutkie dziewczyny.
2. To jej przyjaciółki, nie trzeba być specjalnie inteligentnym, żeby się domyślić. Przecież nie raz, nie dwa wspominają "stare dobre czasy".
3. A po co miałabyś jakoś nazywać te "wygibasy"? Zakładasz wątek pod tytułem "drobne uwagi" - co mają one wspólnego z tym, że nie wiesz, jak nazwać wygibasy? Trochę żenada.
4. Tak, pewnie właśnie to chcę pokazać. Poza tym, jest to raczej próba pocieszenia głównej bohaterki, przypomnienie sobie czasów młodości, etc, etc. A że wygląda to niby sztucznie? Cóż cała "konwencja filmu" jest nazwijmy to - bajkowa, na tę produkcję należy patrzeć z lekkim przymrużeniem oka, więc nie wiem, jaki jest sens czepiania się tej jednej sceny.
5. Nie wiem, widząc Twoje "uwagi" odnoszę wrażenie, jakbyś nigdy w życiu nie oglądała musicalu. Widzisz, "Mamma mia" też do niego należy. Nie można porównywać zachowania bohaterów w musicalu do innych gatunków, bo jest to pozbawione wszelkiego sensu, ze względu na założenia, cel, w jakim się je tworzy.
6. Moim zdaniem, choć tutaj kwestia subiektywna rzecz jasna - nie masz racji, wokalnie wszyscy radzą sobie nieźle (również przyjaciółki głównej bohaterki, którym jednak śpiewanie nie wychodzi zbyt dobrze - spełniają swoje role - nadają "komizmu".
7. Jak to nie chciał ślubu? Czyżby nadinterpretacja?
8. Owszem, może i niezbyt logiczne, jednakowoż nie zawiła logika jest w tym filmie najważniejsza, ze względu na gatunek, jaki reprezentuje (odsyłam do punktu 6).
9. Punkt wyżej.
10. Punkt wyżej.
11. Znów się nie zgadzam - Meryl, Amanda, nawet Pierce, który irytuje wiele osób dla mnie jest okej. ;)


Tyle ode mnie. Napisałaś, że chętnie podyskutujesz, ale ja nie jestem chętna. Uważam, że większość Twoich uwag oscyluje na poziomie idiotki/y. O ile zgadzam się z Tobą, że niektóre zachowania bohaterów nie są do końca logiczne, o tyle zabiłaś mnie punktem piątym. Nie wiem, czy rzeczywiście, jak wspomniałam wcześniej - nigdy nie oglądałaś musicalu, ale to, co napisałaś jest dla mnie po prostu tak szokujące, że nie wiedziałam na początku, jak się do tego ustosunkować.
Oczywiście, nie chcę Cię obrazić, ani nic, ale nie uważam, żebyśmy były partnerkami (partnerami? co do płci na fwb zawsze trzeba mieć cień wątpliwości ;d).

Pozdrówki.

Sorry, Twoje uwagi sa troszke infantylne. Cos na zasadzie, a dlaczego on powiedzial tak a nie inaczej a ona usiadla mu na kolanach zamiast na krzesle...Bo tak chcieli. Podobnie mamuska chciala sie powyglupiac z przyjaciolkami a one mialy ochote uskuteczniac wygibasy. Bo nie byly smetnymi statecznymi matronami i nie przyjechaly na pogrzeb oplakiwac kolezanki. Przeciwnie.
Ciebie dziwi wszystko, nawet rzeczy oczywiste i banalne, jak wyglupianie sie przyjaciolek, spiewanie do suszarki czy przebieranki... Nigdy sie z kolezankami nie wyglupialas? Czy moze uwazasz, ze kobiety w tym wieku powinny dziergac sweterki dzieciom i robic przetwory? Jesli tak, to jestes w bledzie. Prawo do zabawy, szalenstwa i wyglupow ma kazdy i wiek nie jest tu ograniczeniem, co najwyzej poczucie humoru.
Nie czujesz klimatu tej komedii i tyle. Wystarczylo to napisac,, zamiast doszukiwac sie w banalnych rzeczach niedorzecznosci czy niecodziennych zjawisk. Hej!