...ze wszystkich filmów studia Ghibli, jeden ze słabszych obrazów. Na plus duża dawka Japonii,
serwowana w znakomitej formie i klub studencki Latin House - szczególnie scena gdzie
bohaterka odwiedza go po raz pierwszy. Na minus hmm... scenariusz szczerze powiedziawszy
nudnawy i mocno naiwny i również bardzo mała ilośc smaczków do których Studio Ghili mnie
przyzwyczaiło, czy to w postaci dziwnych kreacji stworzeń etc. (poza wspomnianym Latin house),
czy tych małych detali codziennego życia uchwyconych w genialny sposób, czy też samej animacji i
ręcznie rysowanych teł. Daje 7/10.
Tak, widać jak na dłoni, że nie rysowana już z taką pasją i dokładnością. Bardzo uboga w detale w porównaniu do innych bajek.
Jednak opowieśc choć naiwna - bardzo smutna.
Zabawnie brzmią słowa: "widać jak na dłoni", spod klawiatury, kogoś kto nawet nie widzi, że to nie jest "bajka".
Widziałam kilka filmów studia Ghibli i akurat ten, póki co, najbardziej mi się podoba. Na drugim miejscu jest u mnie "Ponyo".
A mnie uchwycił właśnie swoją "zwyczajnością". Opowiada o realnym problemie dziewczynki, która tęskni za ojcem. Odbudowa dzielnicy łacińskiej to zdaje się wątek poboczny - jak dla mnie, znika na tle pierwszego, co oczywiście każdy może odbierać inaczej.
trudno się wcisnąć ojcu perfekcjoniście do dziedziny. tyle powiem, a Goro gratuluję pięknego filmu.
http://kotaku.com/hayao-miyazaki-is-one-tough-critic-1736009858