Czy mozecie podac mi tytul jakiegos kultowego filmu, ktory zostal nakrecony w dzisiejszych czasach i pozostanie na dlugo w pamieci? Oprocz Matrixa i Wladcy pierscieni. Bo mi sie osobiscie wydaje ze takich filmow... prawie w ogole nie ma! Dla przykladu, kultowe filmy lat 80-tych: oczywiscie Mad Max i Mad Max 2. Terminator, Robocop, Predator i wiele innych, a dzisiaj?? Owszem jest wiele dobrych filmow, ale wiekszosc z nich nasycona jest wylacznie efektami specjalnymi i nie wydaje mi sie ze za 10-15 lat, bedzie mozna nazwac je kultowymi.
Oczywiście,że możemy.W zależności od definicji pojęcia"ostatnie czasy",w kolejności chronologicznej:Edward Nożycoręki,Tarminator 2,Pulp Fiction,Leon Zawodowiec,Forrest Gump,Siedem,Trainspotting,Zagu biona autostrada,Fight Club,Przekręt,Memento,The Ring,Equilibrium,Dzień świra,Piła,Efekt motyla,Hooligans.I myśle,że ta lista wcale nie jest wyczerpana.
Hmm. No w dzisiejszych czasach, miałem na myśli filmy wyprodukowane po roku 2000 (nie wyraziłem się precyzyjnie). Po prostu wydaję mi się że kiedyś robili lepsze filmy od strony fabuły niż dzisiaj - większość producentów za bardzo naciska na EFEKTY SPECJALNE. Ale jeśli dla Ciebie wymienione filmy są kultowe, to polecam Ci jeszcze obejrzeć niedoceniony film Telefon (Phone booth).
Pozdrawiam
Zaraz, zaraz... Hooligans? Cóż, z resztą się raczej zgadzam, co do niektórych ewentualnie miałbym małe wątpliwości, ale... Ale Hooligans? HOOLIGANS? HOOLIGANS?!
Jakby to powiedziec...Sam znam spora rzesza ludzi,dla ktorych ten film to po prostu film o waleniu sie po mordach przez kibicow i nic poza tym.Ci sami ludzie w "Amores perros" nie widza nic poza walkami psow.Niektorzy z takich juz uwazaj Hooligans za kultowe.
Wiesz, ja myślę, że gdyby powstał w miarę wysokobudżetowy film o polowaniu na zające, to byłby to też kult dla ludzi, którzy polują na zające. Ale oceniając samą produkcję, to dla mnie Hooligans było równie ciekawe, co Kod Da Vinci, które notabene ciekawe nie było. A już jako parodię odebrałem końcową scenę, w której bandy kiboli tłukły się przy pompatycznej muzyce i slow-motion. Zupełnie jak finałowa bitwa o losy świata w ruskim Night Watch, która toczy się na dachu starego blokowiska.
Niestety,masz racje.A doskonalym potwierdzeniem tej teorii jest chociazby Matrix.Moim zdaniem-przynajmniej durnowaty,zdaniem wielu-nie tylko moich znajomych-arcydzielo sztuki filmowej.
Mysle,ze truizmem bedzie mowic,ze "kultowosc filmu",to jednak kwestia gustu odbiorcow.Dlatego tego nie powiem;)
W głównej mierze właśnie tak jest, ale dalej będę się upierał, że Hooligans nawet mogłoby mi się podobać, gdyby nie ten patos w niektórych scenach, który do kiboli nijak nie pasuje. To trochę tak, jakby do końcowych scen Lotu Nad Kukułczym Gniazdem leciała muzuka z Dwóch Wież. ;) However, pierwsza część Matrixa akurat dla mnie faktycznie jest filmem świetnym, druga i trzecia z kolei... cóż, wiadomo.
OJCIEC CHRZESTNY chociażby
PLUTON
CZAS APOKALIPSY
OBCY
i wiele wiele innych mój kolego.
Coś ci się popieprzyle kolego.
Godfather
Apocalypse Now
Platoon
Alien
To przecież filmy z lat 70`s - 80`s.
Człowiek pytał o dzisiejsze kultowe kino ...
Po pierwsze,po 2000 roku powstał chociażby Memento czy Dzień Świra, w których nie zauważyłem jakichś olśniewających efektów specjalnych.Po drugie,filmy kultowe mają to do siebie,że nie produkuje się ich taśmowo,czego najlepszym dowodem jest fakt,że sam wśród kultowych filmów lat 80-tych wymieniłeś tylko pięć tytułów.Po trzecie filmy kultowe charakteryzują się tym,że nie są kultowe dla jednej osoby,ale dla większości ludzi interesujących się filmem.Sam uważam,że na takie miano nie zasługuje sprzeczny sam ze sobą Efekt motyla,albo jarmarczny Matrix,no ale to sa filmy kultowe.To jest tak jak z Elvisem-dla wielu ludzi nie do strawienia jest jego kiczowaty styl,ale nie sposób odmówić mu kultowości.I po ostatnie-Telefon oglądałem już jakiś czas temu-film nie jest najgorszy,ale do kultowych chyba należeć nie będzie.
Big Fish, Dark City, Strange Days, Harry Potter(brzyyydal), Star Wars 1,2,3, Pitch Black & Chronicles of Riddick,Fast and Furious.....to chyba raczej pewniaki na filmy kultowe
Green ... prosze cię, kultowe nieznaczy efekciarskie. mam nadszieje ze twoj post to prowokacja. z powyzszych filmow do kultu mozna zaliczyc chyba jedynie harrego potheada ze wzgledu na niesamowita frekfencje, star wars nieumywa sie do czesci z lat 70tych, fast i F i riddick ...hmmm, bez komentarza.Big fish tez w sumie moze byc uznawany za kultowy ale podobnych mu filmow bylo mnustwo. Strange days ma swoj klimat ale to nie jest to. moze ogladnij filmy wymienione przez uzytkownika wiedzy w pierwszej odpowiedzi w tym poscie to przyblizy ci pojecie filmu kultowego.
pozdro
to nie jest prowokacja,filmy kultowe w 90/100 przypadkach mają kiepską oglądalność a frekwencja nie czyni filmu kultowym.Co do star wars to już jest kultowy(nie ma znaczenia stary czy nowy),fast and furious tez już taki jest dla maniaków tuningu.Big Fish,Dark city ..myślę że są jedyne w swoim rodzaju i ciężko będzie znaleźć filmy z takim klimatem.
Film kultowy ? film, który dla pewnej grupy odbiorców jest na tyle ważny, że utożsamiają się z nim i przenoszą z niego pewne wartości, wzory zachowań, zwroty językowe do swojego życia. Grupa ta może być na tyle duża, by przekazywać potem te zachowania społeczeństwu.
To chyba najprostsza defincja filmu kultowego,i nie ma znaczenia czy film jest efekciarski,czy jest klasy B itp.
Szeregowiec Ryan, Pulp Fiction, Efekt Motyla, Amores Peros, Tytanic, a z Polskich to stawiałbym na Symetrie, Wesele, Dzień Świra
Ja myślę, że te filmy można określić jako aspirujące do miana kultowe: Requiem dla snu(2000), Memento (2000), Traffic (2000), Donnie Darko (2001), Amelia (2001), Fanatyk (2001), Shrek (2001), Pianista (2002), Miasto Boga (2002), Jackass - świry w akcji (2002), Między słowami (2003), Miasto gniewu (2004), Efekt motyla (2004), Sin City - Miasto grzechu (2005), Hooligans (2005), 300 (2006). Od razu, zanim usłyszę kilka obelg pod moim adresem napiszę, że nie wszystkie mi się podobają:)
OK, spierałem się już o Hooligans, to teraz sam napiszę, które filmy uważam za kultowe...
Godfather
Donnie Brasco
Scarface
Blair Witch Project
Forrest Gump
Kill Bill
Pulp Fiction
Matrix
Pirates Of The Caribbean
Lord Of The Rings
Scent Of A Women
Rambo
Rocky
Kiler
I z wielkiego sentymentu dodałbym jesze Last Samurai, Pitch Black i Chronicles Of Riddick, ale mimo, iż dla mnie te filmy wiele znaczą, to na podstawie jedynie swojego zdania nie definiuje się kultowości... ;)
A zanim ktoś się doczepi, że taki Godfather to nie jest film "z dzisiejszych czasów", to od razu powiem, że ten film wciąż jest tak eksploatowany (powtórki w TV, gry, kalendarze, książki, popularność, obecność "na językach", itd. itp.), że trudno mi go uznać za wiekowe kino.
Dla mnie te filmy dużo znaczą.Zakochałem sie w nich od pierwszego zobaczenia.Jak dla mnie kultowe.Kilka z nich (z tych aktualniejszych)
Miasteczko South Park
GLADIATOR :)
13 piętro
Zielona mila
Braterstwo wilków
Obłędny rycerz
Transporter
Equilibrium
Droga do zatracenia
Telefon (boot phone)
Przekręt
Bunkier
Człowiek w ogniu
The Shutter
Old boy
Piła 1,2
Ong bak
Rzeka tajemnic
WYSYP ŻYWYCH TRUPÓW
Iniemamocni
36
Couch Carter
Planet terror
Mr Brooks
Across the universe
Bourny wszystkie 3 części
Braterstwo Wilków - jak mogłem o tym zapomnieć... Porażka z mojej strony, film niesamowity.
To się okaże za 10-20 lat które są kultowe, a które nie. Muszą przejść próbę czasu. Ale myślę, że teraz kręci się tak dużą liczbę filmów, jest tyle premier, że pojawienie się filmu to już nie takie wydarzenie. Ale też mi się wydaje, że kino straciło na jakości.