Mylisz się. Ten film szydzi z lewackich polityków, wyśmiewa ich i pokazuje ich głupotę. To jest film antylewacki.

Niestety nie podyskutujemy gdyż ten film był tak denny, że nie pamiętam w ogóle o czym on był. Obejrzałem i po godzinie o nim zapomniałem, dzięki bogu. Po przypomnieniu trailerem, pamiętam tylko, że go oglądałem i że mi się bardzo nie podobała debilna rola Brada Pita. Ale skoro napisałem wcześniejszy komentarz to znaczy, że zobaczyłem tam czerwoną propagandę. Skoro uważasz, że pieprzę to musisz podać konkretne przykłady scen do których się odniosę.

A tu nie chodzi o sceny a cały przekaz filmu czyli politykę Obamy, jak toczyć wojnę bez toczenia wojny. To nie film szerzy ideologię, tylko pokazuje jak jest, a jest źle. A Pitt świetny - fantastycznie uchwycił cechy oryginalnego generała McChrystala, który był niezłym pajacem.

Sorry ale jednak tak bardzo nie pamiętam tego filmu, że nawet nie pamiętam o jaki konflikt chodziło a już na pewno takie szczegóły jak to kto był wtedy prezydentem albo czy generał McDonald był pajacem czy nie był. A nie chce mi się go jeszcze raz oglądać aby upewnić się, że prawidłowo oceniłem ten film. Muszę z tym żyć ;-)