SPOILER !!!
Osobiście się nie do końca mogę zgodzić z twoją opinią, ale ile ludzi tyle zdań... Książka przyznaję świetna, napisana tak jak napisana ale oddająca w pełni osobowości bohaterów ich uczucia i myśli, dla mnie to było jak pamiętnik dwóch osób spleciony w jeden dotyczący najważniejszego wątku życia MIŁOŚCI. Natomiast film... Trudno się nie zgodzić że było bardzo dużo zmian i odstępstw. Jednak muszę powiedzieć że już dawno żaden film mnie tak nie poruszył... oglądając go płakałam a za chwilę śmiałam się przez łzy, było to takie zgrabne i delikatne połączenie że nie raziło w oczy. Do tego świetni aktorzy. A co do historii choć zmieniona w wielu aspektach, nie zraziło mnie to, była w tym samym klimacie co książka. Ciągłe mijanie się, samemu sobie "papranie" życia... Scena początkowa na weselu i trzymanie w niepewności czyje to w końcu jest wesele... choć ich odwaga przyszła późno, pokazali że dzięki byciu szczerym można wiele osiągnąć....ehhh a samo zakończenie po prostu cudowne i choć wydawało by się banalne to nie tak do końca... dlaczego ? Według mnie dlatego że wiedzieli w którym momencie popełnili błąd i chcieli go sobie nawzajem wybaczyć....dla tego u mnie film zyskał najwyższą notę i trafił do moich ulubionych bo choć wielu powie że jest to oklepana i błaha fabuła ... film dla mnie jest cudowny i różny od innych ze swojego gatunku...

Moim zdaniem film lepszy niż książka. Pierwszy raz w życiu mówię takie słowa. Książka nudna i ta forma - dramat! A w filmie coś się dzieje, postaci barwniejsze no i całe szczęście z książki został zaczerpnięty tylko sam pomysł, główny wątek, bo tak to - nic się praktycznie nie zgadza. (i dobrze!)

według mnie forma książki jest ciężka do zniesienia... natomiast film jest wzruszający i pełen emocji, dlatego uważam, że jest dużo lepszy