Cały czas miałem wrażenie, że oglądam kolejny film J.Franco, którego nie wymieniono w czolówce. Wszystko w nim jest skopiowane z poprzednich filmów tego reżysera. Zakład penitencjarny dla kobiet, były nazista, wredna strażniczka, mnóstwo erotyki i zero akcji. Za tło posłużyły ruiny jednej z twierdz, którą zamieniono na więzienie. Bardzo słaby film z gatunku WIP.