Jego głos stał się inspiracją dla dzisiejszych raperów, jak Travis Scott czy A$ap Rocky. Może dlatego, że przez ponad pół wieku pracy na scenie, bez względu na zmieniające się mody i technologie, Lee Fields pozostawał sobą - wokalistą oddanym muzyce soul. Epoka disco zachwiała jego karierą, ale odrodził się i nie traci wigoru. Przez dziewięć lat twórcy filmu towarzyszyli mu w jego muzycznych podsumowaniach i poszukiwaniach, czego efektem jest portret artysty ponadczasowego, który nie powiedział jeszcze ostatniego słowa.