aaaa
Bez przesady!!! Cybulski jak wokulski? To chyba żarty...
A film jest naprawde świetną ekranizacją tej wspanialej ksiażki.
Uwielbiam!!

Książki nie lubię. Film jest dobry, ale nudny. Aktorzy dobrani świetnie, ale pominięto najważniejsze fakty.

:))) "Lalka" jedna z najlepszych książek polskiej literatury, a ta ekranizacja to jeden z najlepszych polskich filmów kostiumowych. Oczywiście pominięto w nim mnóstwo. Serial, który wgryzł się w fabułę też był dobry, ale przyznam, że po latach "Lalkę" z Dmochowskim bardzo cenię.

Zgadzam się w zupełności. Film Hasa jest świetny, cała obsada, razem z Dmochowskim bardzo dobrze dobrana. Jakoś nie widzę miejsca na ekspresyjny, o pół tonu za mocny, sposób gry Cybulskiego w tym filmie (nigdy nie widziałem, żeby Cybulski wyzwolił się z tej maniery w żadnym filmie, czasem była ona potrzebna, jak np. w "Salto" Konwickiego, a czasem nie, np. do roli Wokulskiego).
"Lalkę" muszą "mielić" w szkołach, gdzie znajduje się cały wachlarz gustów, od tych lubiących filmy niskokulturowe, czyli marne; aż po te bardzo dobre, dlatego średnia oceny "Lalki" jest niska. Wielu zarzuca filmowi, że jest bardzo nieścisły z treścią książki, ale jakoś nikt nie robi tych uwag pod adresem "Rękopisu znalezionego w Saragossie", tam dopiero scenariusz nie jest wierny powieści Potockiego (kto czytał, ten wie dlaczego), ale kto przeczytał tą niesamowitą książkę? Nie ma jej w spisie lektór szkolnych. Dlatego "Rękopis..." ma wysoką notę, a "Lalka" niską.

Cybulski CHCIAŁ zagrać Wokulskiego, ale Has go w tej roli nie widział... ponoć nawet Cybulski starał się go spotkać "przypadkiem" i rozmawiać z nim o Lalce, którą miał kręcić.

Cybulski był wspaniałym aktorem, ale jako Wokulski? Has wybrał Dmochowskiego i chwała mu za to!