Czy nikt z was nie zauważył, że na końcu ewidentnie jest coś nie tak? Jackman przychodzi do tej baby do mieszkania (dwa razy przezroczyste drzwi wejściowe), ona wyprowadza go z domu, i pakuje do dziury pod samochodem. Następnie sama gdzieś odjeżdża jego samochodem, ale jakimś cudem nadal jest w swoim domu. Następnie podjeżdża pod ten dom Gyllenhall i puka do drzwi, które nie są przezroczyste, ba! jest tylko jedna para drzwi wejściowych (ewidentnie to nie jest jej dom). Odnajduje w tym domu zdjęcie tego typka, co rysował labirynty. Strzelanina, wiezienie do szpitala. I nagle okazuje się, ze koło tego samego domu były te wykopaliska, gdzie znaleźli lalki, a przecież miały one miejsce obok domu tego typka, co rysowal labirynty i miał te ciuchy. A potem jeszcze się okazuje, że obok tego domu jest ta dziura pod samochodem, w której jest Jackman. Ktoś umie wytłumaczyć, dlaczego raz się akcja działa obok domu tej babki, a raz obok domu tego typka od labiryntów? :O