Czy nie macie wrażenia, ze premiera przechodzi bez echa? Gdyby nie przypadek nie miałabym pojęcia o tym, że film już wchodzi na ekrany. A bardzo chce go zobaczyć, jestem ciekawa ile jest takich osób, które obudza się po czasie.
Zgadzam się, film ten w ogóle nie jest nagłąśniany. Aż dziwne - wydawałoby się, że po fascynacji Slumdogiem ludzie będą zainteresowani również filmem o losach somalijskiej bohaterki (chodzi mi tu o podobieństwo dosyć powierzchowne - oba filmy dotykają trudnych tematów i zwyczajów wywodzących się z kultur, których nie potrafimy zrozumieć żyjąc w krajach rozwiniętych)...
Osobiście dużo bardziej wyczekuję premiery tego filmu, niż produkcji o milionerze z ulicy - parę lat temu czytałam książkę Waris Dirie, która mnie urzekła i przeraziła jednocześnie. Od tamtej pory szukałam różnych innych materiałów dotyczących barbarzyńskiego zwyczaju, jakim jest obrzezanie małych dziewczynek w krajach Trzeciego Świata. Bardzo się cieszę, że zwierzenia Waris postanowiono przełożyć na język filmowy - może w ten sposób jej historia dotrze do większej rzeszy ludzi i powstrzyma ten odrażający proceder!
Zgadzam się, właśnie dlatego ten film jest taki ważny. Bo nawet jeśli ta historia nie urzeknie krytyków, (tego nie wiem) tu chodzi o coś ważnego. Takie rzeczy dzieją się naprawdę... pozd.
Nie wiem o co robicie tyle hałasu...
Trudno, żeby emitowali reklamy filmu pół roku wczesniej, kiedy jeszcze nie było wiadomo w jakim czasie kopie dotrą do Polski.
Od kilku tygodni widzę reklamy w TV, radio, prasie.
Więc jeśli ktoś czyta lub ogląda, to zawsze zdarzy dowiedzieć sie o tym, kiedy film wchodzi na ekrany.
Zanim zrobicie awantury, zastanówcie się czy macie rację...
No właśnie w tym momencie bardzo sie zdziwiłam, ponieważ czytałam wywiad z
Waris dla Vivy i z niego dowiedziałam sie że film wszedł w piątek do kin, a
jest on faktycznie w ogóle w Polsce nie nagłośniony, co moim zdaniem jest
wręcz karygodne! Jestem pewna że wiele ludzi dowie sie po czasie, ponieważ
jak widzicie największy portal filmowy ma błędna datę i wskazuje, że film
wchodzi za miesiąc, co jak wiemy nie jest prawdą!! Mocno podważa to
rzetelność filmwebu! Może gdyby filmweb miał dobra informacje to
nagłośnienie było by lepsze!
Dokladnie. Chcialam sie wybrac do kina (cinema city w lodzi) bo bylam pewna ze film wchodzi 27 lutego a tu nie ma go. Zajrzalam na filmweba i patrze premiera miesiac pozniej... Chyba bede musiala go sciagnac jak sie pojawi bo na dystrybutorow nie mozna liczyc
Spokojnie :) data jest dobra, film wchodzi do kin 26.03.2010 na 100%
wiem to z najwiarygodniejszych źródeł. Gazeta popełniła błąd bo w kinach było kilka przedpremier w tym czasie.
Pozdrawiam
Nie wiem o co robisz tyle hałasu...
Trudno, żeby emitowali reklamy filmu pół roku wczesniej, kiedy jeszcze nie było wiadomo w jakim czasie kopie dotrą do Polski.
Od kilku tygodni widzę reklamy w TV, radio, prasie.
Więc jeśli ktoś czyta lub ogląda, to zawsze zdarzy dowiedzieć sie o tym, kiedy film wchodzi na ekrany.
Zanim zrobicie awantury, zastanówcie się czy macie rację...
A ja wcale się nie dziwie. Jak wiemy, w naszym pięknym i poprawnym świecie nagłaśnianie ciemnych stron "religii pokoju" godzi w wyjątkową "wrażliwość" naszych muzułmańskich braci. Warto pamiętać, że rytualne obrzezania kobiet są z powodzeniem praktykowane przez imigrantów także w Unii Europejskiej. Widoki na przyszłość są raczej nieciekawe.
poza tym, w naszym wspaniałym, oświeconym kraju nagłaśnia się filmy, które ktoś nazwał komediami romantycznymi, jak "Nie kłam kochanie" czy "Dlaczego nie". Natomiast dobre, wartościowe filmy, jak to ktoś wyżej fajnie napisał, "przechodzą bez echa". Smutne.
Według mnie nie jest to typ filmu, który należy reklamować ze zbytnią przesadą. Tematyka jakby nie patrzeć jest delikatna i nie jest on typowo komercyjny.
Poza tym z tego co widzę nie będzie on grany we wszystkich kinach, przynajmniej nie ma o nim żadnych informacji w Multikinie mimo, że dziś wypada premiera.
A ja właśnie z Multikina wróciłam.
Masz rację, film nie jest komercyjny, więc nie rozumiem skąd to oburzenie brakiem przesadnej reklamy...
Film był zarazem śmieszny, irytujący i wzruszający... Scena malutkiej trzyletniej* Waris, która krzyczała z bólu z obrzezania, przybiła mnie kompletnie... do tej pory nie mogę się pozbierać. Nie potrafię zrozumieć jak można wyrządzić takie okrucieństwo własnemu dziecku, zwłaszcza w takim wieku. Najbardziej na świecie nie mogę przeżyć krzywdy dzieci...
Podziwiam tą kobietę za odwagę,za opowiedzenie swojej historii. Przykre jest jednak to, że to okrucieństwo nigdy się nie skończy.
*Czy ktoś może mi wyjaśnić, dlaczego w filmie zmieniono wiek z 5 na 3 lata? Książki nie czytałam, ale wiem, że w niej Waris obrzezana była w wieku 5 lat.