CZĘŚĆ 4
Kamera wraca na statek kupców, który dobija do niewielkiego portu. Kupcy wyładowali
jedwab na wozy, a Shena zamknęli w skrzyni, po czym umieścili go na jednym z wozów.
Kupcy zaczęli jechać w kierunku góry. Gdy dotarli na szczyt, ukazał im się plac, a
na jego środku jaskinia z wielkimi wrotami. W momencie kiedy wrota zostały otwarte, kupcy
wjechali do środka. W środku kupcy zabrali się za wypakowanie jedwabiu. Gdy skończyli,
podeszli do skrzyni i otworzyli ją. Jeden z kupców powiedział do Shena:
- Odpowiadaj na wszystkie pytania jakie zada ci szef.
Wtedy zaczęli prowadzić Shena w stronę małych drzwi. Kiedy kupcy je otwarli, za nimi
stał wielki, silny wół, który krzyczał:
- Przeklęte balisty i katapulty!
Postać uderzyła pięścią w stół, po czym wrzasnęła:
- Wszystko za ciężkie!
Po chwili kupcy odezwali się:
- Szefie, mamy jedwab...
- To świetnie. A teraz bierzcie się do roboty.
- Oraz coś ciekawego...
Kupcy wepchnęli Shena do pokoju i powiedzieli:
- On stworzył nową broń szefie.
Po tych słowach zamknęli drzwi.
- Kim ty w ogóle jesteś? - zapytał wół.
- Ja jestem Lord Shen, wiedzący wiele o tej broni.
- A właściwie co to za broń? Mów!
- Co jeśli nie powiem?
W tym momencie wół chwycił Shena za szyję, i gniewnie powiedział:
- Jak mi tego nie powiesz, to każę cię związać i zrzucić z klifu!
Po chwili namysłu, Shen odpowiedział:
- Dobrze.
Wtedy Shen szeptem wyjawił tajemnicę jego broni. Gdy skończył, wół krzyknął:
- Haha! Nareszcie zemszczę się na cesarzu za to co mi zrobił!
Zdziwiony Shen spytał:
- Jakim cesarzu?
- Kiedyś byłem cesarskim sługą. Cesarz pomiatał mną i mi nie płacił.
Postanowiłem się wtedy zemścić. Niestety zostałem schwytany
przez straż i wtrącony do lochu. Na szczęście udało mi się
uciec. Dzięki twojej broni i moim odkryciu, wreszcie zemszczę się
na cesarzu!
Zaciekawiony Shen zapytał:
- Co to za odkrycie?
- Widzisz, kiedyś gdy suszyłem jedwabne szaty cesarza, przeszedłem obok nich
ze świecą w ręce. Wtedy zauważyłem coś dziwnego. Gdy świeca znalazła się
pod szatami, one zaczęły się ruszać. Kiedy bardziej zbadałem to zjawisko
wpadłem na pomysł, żeby zbudować wielki wór i podgrzać go w środku.
Dzięki temu wór powinien wznieść się w powietrze i latać.
Pod tym worem ma być zawieszona na linach mała platforma. Chcę
na tych platformach umiejscowić broń, i zniszczyć pałac cesarza, a potem
podbić całę Chiny.
- Dobrze, a co ja będę z tego miał? - spytał Shen.
- Połowę Chin dla siebie. Ach... zapomniałem się przedstawić. Jestem Bei Lang.
Mam nadzieję że Wam się podobało
Pozdrawiam - Zapalek21