widziałem kilka filmów altmana i to co je łączy - mimo b różnej tematyki - to znakomita analiza wybranych społeczności. podziwiam altmana: angielska arystokracja, paryski śfiatek mody, amerykańskie przedmiaścia - przecież to całkowicie różne historie, klimaty, różni ludzie, a on wgryza się w temat znakomicie i tworzy poruszające filmy.
ale do rzeczy: kto zabił ciotke cookie? jest zdecydowanie najbliższy memu sercu. sposób w jaki przedstawił atmosferę i ludzi prowincji - nie widziałem lepszego obrazu o tym.
camus kiedyś powiedział że pragnie pozostać wiernym zarówno tej pięknej jak i tej ciemnej stronie człowieka, niezależnie jakby to nie miało być trudne. dla mnie osobiście altman realizuje tą ideę w 100%.
hyhy: no i ten huuuuumor :)