A ja myślałem, że to pierwsza część była słaba. Przecież to nie jest nawet horror, większe emocje przeżywam ogladając "Domek na prerii". Pod taką chałą to by się chyba nawet Ed Wood wstydził podpisać. Naprawdę niewiem co sie dzieje z Cravenem, kiedyś myslałem, że jest on jednym z najlepszych reżyserów filmów grozy, ale powoli zaczynam zmieniać zdanie.