Po jednej stronie szara strefa handlująca i rozprowadzająca narkotyki (na bazie opioidów).
Z drugiej orwellowskie świnie w białych kitlach z firm farmaceutycznych których klienci (często nieświadomi) w dalszej przyszłości napędzają dochody tym pierwszym (już po uzależnieniu - przed którym początkowo te firmy nie ostrzegają).
Ci pierwsi robią to dla pieniędzy. Ci drudzy w imię wyższych wartości (czyt. też dla pieniędzy)