Najpierw "Kingsman", teraz " Kryptonim U.N.C.L.E."; Agent Solo ma to, czego brakowało ostatnio Bondowi – poluzowany krawat. Nie mam nic przeciwko, żeby pozostali 'projektanci' zaczęli schlebiać tej modzie. I gdyby jeszcze cała intryga nie była tak grubymi nićmi szyta... Naciągane 7. 007.