i jeszcze jedno pytanie dla tych co widzieli film: Jak myslicie: Czy ojciec dziewczynki umiera naprawde, czy jest to tylko kolejny wytwor jej wyobrazni (ojciec przez to ze cpa, coraz bardziej sie oddala i zaczyna w wyobrazni dziewczynki funkcjonowac jako niezywy)...
Niby Terry wspominal po filmie, ze ojciec umiera, ale mowil tez, ze to jest wlasnie ten typ filmu, gdzie to co jest odbierane, moze byc daleko od zamierzen autora...

mysle ze on umarl naprawde, dla Rosy byl caly czas zywy, przy czym dzielnie sie upierala, Terry G. mogl mowic o czyms innym...ale o czym?

ojciec umiera i to zdecydowanie ;) z tym, że w przeciwieństwie do śmierci matki, której dziewczynka nie cierpiała za to jak ta ją traktowałą i której śmierć dziewczynka od razu przyjmuje do świadomości, to smierc ojca jest dla niej tragedią, ponieważ jego kocha. dlatego ucieka w świat wyobraźnii, dlatego udaje że ojciec wciąż jest "na wakacjach" choć chodza po nim mrówki, język wylazł na zewnątrz itd nawet kiedy dell robi z niego "wypchanego zwierzaka" to jeliza traktuje go jak zywego.
no, mam nadzieje, ze pomogłem - pzdr