Nudna, bezemocjonalna, sztywna i ciągnąca się nieubłaganie Grace Monaco, a teraz to.... Nicole, odejdź, proszę. Zrób sobie kolejną plastyczną poker face i zrezygnuj na dobre z aktorstwa.
Dlaczego piękne i utalentowane kobiety w imię wiecznej młodości robią z siebie takie monstra zaprzepaszczając w ten sposób swoją karierę? Ta kobieta już nie ma czym grać, gęba naciągnięta do granic możliwości. Mając 50 tkę na karku nie można grać 30 latki. Wszak w Ameryce jest na pęczki trzydziestoletnich, utalentowanych aktorek. Choć babą jestem, nie rozumiem.
J takze jestem kobietą i nie rozumiem takiego chorego juz podejścia do młodosci- za wszelka cenę- nawet, kiedy inny się śmieją, bo przesada jest dosłownie wymalowana na twarzy.... I to aktorka?? Sorry...., nie dla mnie! Nie przypomina siebie samej sprzed 20 lat!
Zgadzam się. To jest taki typowy film w którym gra Nicole Kidman, z reguły filmy z nią są tak nijakie, ciągnące się, że i ten jest dla mnie tym czym każdy inny film z Kidman w roli głownej.
A oglądałaś "Oczy szeroko zamknięte" Kubricka, "Godziny" Daldry'ego, "Hemingway i Gellhorn" Kaufmana?
"Oczy szeroko zamknięte" bardzo na plus, "Godziny" nie podobał mi się, na Hemingwaya już nie miałam ochoty ze względu na Kidman. To jest tylko moje zdanie ale ja jej fanką nie jestem, zwłaszcza od jakiś 10 lat, mam wrażenie, że im więcej botoksu, tym mniej talentu. Dogville IMHO był rewelacją i od tamtej pory gdzie się nie pojawia Kidman dziwnym trafem film mi nie pasuje, uważam,że ona psuje filmy... Ale to jest tylko moje skromne zdanie.