Danie dnia dla każdego. Zgrabna opowieść oparta na uproszczeniach i zdartej do banalności tezie o czasach komunistycznego reżimu.
W sam raz jako element lekcji historii w gimnazjum lub na oskarową galę.
Nie odkrywa niczego nowego, nie sili się na ogarnięcie metaforą większego kontekstu ale robi to w ładny sposób.