Oczywiście, że zasługują. Podobnie jak w "Krótkim filmie o zabijaniu" - tutaj mieliśmy próbkę tego, że nie powinno się do końca jednoznacznie oceniać postaci, zanim nie poznamy całej jej historii. Czasami mroczna przeszłość kryje też inne historie. I do końca nie jest wyjaśnione, czy konwojowany faktycznie dopuścił się zarzucanych mu czynów. I to dobrze - bo pozostawia pole do naszej interpretacji.

Mi właśnie bardzo podobała się ta możliwość własnej interpretacji przez widza i to uczucie bycia członkiem konwoju. Co prawda końcówkę zrobiłabym nieco inaczej, niektóre momenty trochę przerysowane. Jednak moje ogólne wrażenie po filmie jest dobre

No właśnie pod koniec była jedna taka sytuacja, którą nie do końca rozumiałam. Zadawałam sobie po prostu pytanie "po co?"... no ale może tak miało być, nieco dwuznacznie, jak to zresztą często bywa. Przynajmniej jest teraz o czym myśleć po seansie, zwłaszcza, że wątków psychologicznych było tu dość dużo jak na polskie filmy.

Dokładnie też zadawałam sobie to pytanie w końcówce :) No ale to już chyba była kwestia wizji reżysera, ja bym tam po prostu jeszcze więcej zostawiła niedopowiedzeń. Jestem po prostu najbardziej zadowolona z seansu jak wychodzę i jeszcze spędzam trochę czasu na analizie i przemyśleniach ;)

Dlaczego mamy humanitarnie traktować morderców, pedofili, gwałcicieli itp. indywidua? Czy oni krzywdząc swoje ofiary zastanawiali się nad zasadami humanitaryzmu?
Dlaczego w więzieniach mają mieć lepsze warunki bytowe niż niejedne z nich na wolności?

Nie zrównuję wszystkich, bo czasem ludzie trafiają do więzienia przez błędy systemu, bo ukradną coś, aby nakarmić dzieci, bo popełnili młodzieńczą głupotę, ale w stosunku do niektórych powinny być stosowane średniowieczne metody odbywania kary.

Ja jestem przeciwna karze śmierci, aczkolwiek rozumiem jej zwolenników.
Zastanawia mnie natomiast jedna, jedyna rzecz, której chyba nigdy nie bierze się pod uwagę.
Kiedyś czytałam o tych wszystkich najgorszych zwyrodnialcach, seryjnych mordercach, gwałcicielach itp. i to co się od razu rzuca w oczy to brutalne, niekiedy sadystyczne wychowanie, któremu byli oni poddani w dzieciństwie. Nie usprawiedliwia to ich czynów, ale nie rozumiem, dlaczego rodzice/opiekunowie i wszyscy, którzy przyczynili się do zaniedbań, tym samym sa współwinni popełnionych przestępstw, nigdy nie odpowiadają za to przed sądem. Mowa owczywiście o tych osobach, które jeszce żyją, bo bywa i tak, że taki zwyrodnialec sam jest na świecie, a ci którzy go krzywdzili już dawno odeszli. Dla mnie to kpina. Czytałam ostatnio książkę o Mary Bell (to ta 11 letnia dziewczynka, która w Wielkiej Brytanii zabiła 2 chłopców), w której było dokładnie opisane co "kochana" mamuśka z nią robiła... Jak zaniedbywała dziecko, porzucała je, próbowała otruć, biła, zmuszała do prostytucji, do seksu oralnego i stosunków sado-masochistycznych. Taką małą dziewczynkę! Co ciekawe, matka była na rozprawie o morderstwa popełnione przez córkę ale nie poniosła ŻADNEJ kary za chociażby znęcanie się nad dzieckiem....
To samo dotyczy np. strzelanin w szkołach. Ktoś jest gnębiony, wejdzie z bronią, wystrzela pół szkoły i pójdzie siedzieć. Ok, spoko, rozumiem, w końcu zabił,ale dlaczego tych, którzy go gnębili nie spotykają nigdy żadne konsekwencje prawne? Chociażby za spowodowanie uszczerbku na zdrowiu psychicznym,... W przypadku zdemoralizowanych dzieci trudno o dwustronną sprawiedliwość, a co tu dopiero mówić o dorosłym sprawcy.
Uważam, że jeśli społeczeństwo miałoby wprowadzić karę śmierci, to niech chociaż zadośćuczynią temu człowiekowi za krzywdy wyrządzone w dzieciństwie i skażą osoby, które go maltretowały. Inaczej sprawiedliwość jest tylko z nazwy.

Każdy człowiek przeciwny karze śmierci i tak nie przyzynia się do mniejszej lości zabitych ludzi, a wręcz przeciwnie, bo ludzi ginie wtedy więcej i też z tą różnicą, że są to juz zwykli ludzie (ofiary bandytów). Taki Brevik zabił kilkadziesiąt dzieci i śmieje się teraz z więzienia rodzicom zamordowanych dzieci w twarz, w dodatku żyje sobie jak na wakacjach i ma nawet konsole do gier (nawet nie trzeba zgadywać jakie gry musi lubić :P). No jest to wszystko absurs i za ten burdel odpowiedzialni są ludzie, którzy zamiast mylą humanitarność z naiwnością.

Przez humanitarne traktowanie zwyrodnialców zginęło więcej niewinnych zwykłych ludzi niż jakby ci łotrzy byli karani śmiercią. Przy bezwzglednej karze śmierci pewna część zwyrodnialców dwa razy by się zastanowiła przed złym czynem podczas gdy pobłażliwe prawo zachęca do złego. Ile to też razy zwyrodnialcy wychodzili po latach z więzienia, a później mordowali znowu ludzi.

Człowiek ktoremu udowodniono zbrodnie , gwałt , pedofile czy zdrade lub nawet oszustwo na duzą skalę , nie powinien miec zadnych praw . Ma siedziec i robic co mu kazą Kara dla nich nie powinna byc w zadnym przypadku humanitarna.Siedzisz cicho , wykonujesz to co ci każą a jak nie to bezwzględna kara łącznie z zastrzeleniem takiego sku......na .

Dla mordercow i pedofilii zero tolerancji, robic z nimi to co sie robi z takimi smieciami w Rosji, Brazylii, Turcji, USA, pedofili dawac do najgorszych wiezniow.

JA mam bardzo duży problem z tym filmem , od wczoraj jestem zła ....
jestem mama pięknej malej dziewczynki dla mnie pedofil to wróg publiczny numer jeden i uważam ze oni powinni być kastrowani i wysyłani na dożywotnie roboty aż tam pozdychają
ale tutaj nauczyciel wzbudza we mnie litość ... kompletnie nie rozumiem jak to jest możliwe zamiast z obrzydzeniem patrzyłam z litością ....
film jest tak genialnie zrobiony by nam widza zagrać na głowie
bowiem nigdzie nie jest powiedziane ze on faktycznie skrzywdził tego chłopca , nauczyciel dokonca filmu milczy ... idzie siedzieć za zabicie policjantów ( jezeli jest nie winny to motyw zemsty jest tu całkiem na miejscu )
A jeśli chodzi o policjantów , ich wina jest jak w mordę strzelił pokazana ze to zwykle degeneraty nie różniące sie niczym od więźniów ....
jednym słowem ten film wywołał we mnie masę sprzecznych emocji

Trafnie ujęte. Tak samo to odebrałam

Może trzeba odstawić emocje na bok i spojrzeć na sprawę obiektywnie? Jako "mama pięknej małej dziewczynki" (a zwyczajnie "matka" by nie wystarczyło?) gdy słyszysz pedofil to od razu widzisz winnego, bez żadnej wątpliwości w tą winę. I od razu jesteś zła, bo ktoś śmiał przedstawić człowieka oskarżonego o pedofilię (przecież nic mu nie udowodniono) jako pokrzywdzonego.

Przeczytałam swoją wypowiedź 3 razy, potem twoja wypowiedź 3 razy i nie wodzie spójności :/
Przecież ja nigdzie nie powiedziałam że jak słyszę pędofil to nakłada nakładkę winny bo ktoś bezpoctawnie rzucił na osobę takie światło , za to napisałam że PEDOFIL jest moim wrogiem numer jeden i każda osoba choćby podejrzana o ten typ zwyrodnienia będzie wzbudzała mój niepokój i dużo większą ostrożność ( kiedyś zrozumiesz )
W wypowiedzi opisalam mocno skrajne emocje których się u siebie nie spodziewałam, czego zupełnie nie zrozumiałeś w mojej wypowiedzi
A co do " mamy prześlicznej dziewczynki" pozwól że dobór słów w moich wypowiedziach będę dobierać sama :)

Ale wcale nie musiałaś tego napisać wprost. Napisałaś, że jesteś zła, co jak rozumiem bierze się z tego, że "kompletnie nie rozumiem jak to jest możliwe zamiast z obrzydzeniem patrzyłam z litością ...."

Jak sądzę to właśnie z tego się biorą twoje sprzeczne uczucia - podświadomie zakładasz, że jest pedofilem, ale mimo to mu współczujesz. To wywołuje dysonans.

I to właśnie zrozumiałem w twojej wypowiedzi.

I co mam "kiedyś zrozumieć"?

Z tego co pamiętam, na samym początku filmu widz jest przekonany że nauczyciel to zwyrodnialec morderca i pedofil, automatycznie nastawiam się anty ( słysząc pedofil nienawiść) i wtrakcie filmu kiedy jednak wina owego Pana jest postawiona pod ogromnym znakiem zapytania, moje uczucia zaczęły byc całkiem nieoczekiwane ( dlamnie). Chodzi o to jak sądzić skoro nie ma się 100% pewności itp itp
Kwestia" że kiedyś zrozumiesz", bardzo prosta
Każdy rodzic ale to każdy reaguje na hasło pedofil w ten sam sposób :)

A ja nigdy nie będę rodzicem (a mam już 33 lata) bo dzieci zwyczajnie nie lubię. Nie wiem skąd pomysł, że każdy kiedyś będzie miał potomstwo.