I kolejny nudny film. Najbardziej porąbana główna postać Lynn, jak i cała reszta.
Strata czasu.
Cóż, spojrzawszy na twoje życiowo-filmowe preferencje rzeczywiście powinieneś w tym czasie pokulać sobie misia:)
Ty normalny inaczej, jak oglądasz tylko porąbane filmy to nie krytykuj tych co lubią dobrą rozrywkę. A jeżeli chodzi o kulanie, to powiedz mamusi niech pokula Ci małego.
No w sumie ta rola Lynn też mnie trochę drażniła taka dobra aktorka a jakoś mi tu nie pasowała nie wiem może tylko ja tak myśle, no a tak poza tym ogólna ocena to 6/10
Może gdybyś miał równie... porąbana rodzinę... te kolejne małżeństwa ...i kolejne dzieci z tej zabawy... nowe i dopięte ze starych czasów... zrozumiałbyś... że w tym filmie nie było ani trochę przesady...