Przestałem czytać na Franco jako 'faszyście' i mordującym tysiące Pinochecie. WYPIER@@@%J LEWAKU!

Może mi powiesz, że Franco nie był pro-hitlerowski? I jak byś nie wiedział, popiera JKM-a, mimo że w wielu jego poglądach się zupełnie nie zgadzam. Zbrodni Pinocheta nic nie usprawiedliwia - nawet orientacja polityczna. Jak można mordować ludzi za POGLĄDY? W końcu kto wsadzał ludzi do obozów i strzelał w potylicę - komuniści czy on?

O myślałem, że jestem jedynym skrajnym antyklerykałem popierającym JKM'a, to jest już nas dwóch.

Jeśli nie widzisz różnicy pomiędzy zdrajcami, a ludźmi o odmiennej orientacji politycznej to pozdrawiam. Zdrajców się wiesza i koniec dyskusji, agenci sowieccy, komuchy, zwolennicy komunizmu to zwykli zdrajcy, tyle co do Pinocheta. Franco zaś prowadził zwyczajną grę polityczną, nie chciał się angażować w tą lewacką wojnę ale i nie chciał jej ściągać do siebie - dlatego też lawirował. Więcej bym tutaj zarzucił Chamberlainowi, który nawet nie sprzedał, a po prostu oddał Czechów i Słowaków w macki hitlerowskie, niż Franco. Idąc Twoim tokiem rozumowania nazwanie Chamberlaina faszystą jest bardziej uzasadnione niż gen. Franco, bo ten pierwszy bardziej się dogadywał z Hitlerem. Ba! Idąc Twoim tokiem rozumowania to Roosevelt zasługuję na miano I Sekretarza Komitetu Centralnego Komunistycznej Parti Stanów Zjednoczonych. Fakty jednak są inne, nie można nazywać swojej interpretacji faktami bo wtedy to się nazywa kłamstwo.

Co do anty-klerykalizmu uskuteczniasz go na śmiesznym, godnym pożałowania poziomie, mało różniącym się od prymitywów z Ruch Palikota. Chodzi mi oczywiście o ogromną przewagę opinii, nad faktami. Konstruktywne ataki na Kościół? Proszę bardzo. Pie&%*#nie głupot, żeby wyszło na moje? W$*%(#alaj.

Ps.
Mam nadzieję, że masz świadomość, że zwykle nie odpowiadam na takie posty, zawsze po prostu wyżyje się internetowo-anonimowo po przeczytaniu jakichś głupot i spokój, nie zawracam sobie głowy ale, że wspominasz o JKM to zrobiłem wyjątek i odpisałem. ;)

"Jeśli nie widzisz różnicy pomiędzy zdrajcami, a ludźmi o odmiennej orientacji politycznej to pozdrawiam. Zdrajców się wiesza i koniec dyskusji, agenci sowieccy, komuchy, zwolennicy komunizmu to zwykli zdrajcy, tyle co do Pinocheta" - nie mówiłbyś tak, gdyby twoją matkę albo babcię tygodniami gwałcono, bito, przypalano cygarami, truto i rażono prądem w specjalnych pomieszczeniach wojskowych za POGLĄDY, a NIE za DZIAŁALNOŚĆ POLITYCZNĄ bo takowa była nielegalna, gimbazjalisto. To po pierwsze. Po drugie: na urzędach i w ambasadach za panowania Franco znajdowali się głównie Gestapowcy, zaś w 1941 r., Hiszpania zresztą sama przygotowała specjalną listę wszystkich 6000 Żydów znajdujących się na terytorium Hiszpanii i przekazała ją Himmlerowi z przeznaczeniem do pieca i gazu, absurdem jest więc stosowanie analogii do "współpracy" na poziomie Roosevelt-Stalin. Stosujesz więc podwójny standard: lewicowcy mordują - ŹLE, prawicowcy mordują - DOBRZE. Reszta to tylko i wyłącznie twoje osobiste inwektywy wypływające z poczucia naruszenia twojego wyolbrzymionego ego. NiePozdrawiam.

Po prostu jesteś ignorantem i nie opierasz swojej wiedzy na faktach, a na pamfletach. Nie chce mi się na ciebie tracić czasu. Twoje wywody na temat Franco i Pinocheta są po prostu kłamliwe. Jacy Żydzi, jacy hilterowcy? Gdzie gwałcili u Franco albo u Pinocheta? Nazwiska, miejsca, daty, konteksty. Dawaj. Weź się opanuj człowieku, co ty wypisujesz za bzdury.

W przypadku Pinocheta są oczywiście zeznania ofiar reżimu oraz z wizytacji przedstawicieli Kongresu USA, z których sprawozdania wynika to, o czym właśnie piszę (Ameryka silnie popierała Pinocheta więc nijak się tu nie można doszukiwać "kłamliwości"). W przypadku Pol Pota nie uznawałbyś ich za "kłamliwe" - ale w przypadku Pinocheta już tak, czyli stosujesz podwójne standardy. Fakt, że sam o tym nie wiesz nie oznacza, że tak nie jest. W przypadku Franco są konkretne dokumenty:
http://www.haaretz.com/print-edition/news/wwii-document-reveals-general-franco-h anded-nazis-list-of-spanish-jews-1.297546
http://www.telegraph.co.uk/history/world-war-two/7841759/Franco-drew-up-list-of- 6000-Jews-in-Spain-for-Hitler.html
Pewnie zaraz i tak powiesz, że to fałszerstwo lewicowców...człowieku - głupi jesteś jak but.

Zobacz co robili wcześniej tam komuniści

Bardzo dobry post, fajnie zebrane do kupy mase faktów o ktorych nie raz już czytałem (co prawda z dowodami, i źródłami ale jednak ;)) ale z tym "zakonem synów przymierza" to już ostrą teoria spiskową zalatuje. Choć zakończenie jest mocne - to prawda że pierwsi chrześcijanie (ba! średniowieczni chrześcijanie) dali by sie rozerwać na strzępy zanim pozwolili by na coś takiego, co tylko pokazuje całą grę pozorów jaką odstawia ta religia - czytaj - politykę i marketing.
Mówiąc wprost - głowa religii bezczelnie pluje i oddaje ekstrementy na własne świete pismo a ludzie cieszą się w podskokach że takie to postępowe i fajne, gdy w innych sytuacjach grają na tradycji i popierają epidemie HIV w afryce, czy zabijanie homoseksualistów w ugandzie.

Zakon Synów Przymierza jest organizacją oficjalną:
http://pl.wikipedia.org/wiki/B%27nai_B%27rith

Talmud też:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Talmud

Nie wiem też co to ma wspólnego z jakimikolwiek teoriami spiskowymi, nawet zdyskredytowanymi "Protokołami Mędrców Syjonu". To po prostu organizacja żydowska. To nie mnie zresztą w włącza się czerwona lampka pod nazwą "spisek" w reakcji na Żydów.

przydatny link :

http://www.ateista.info.pl/s/cc_images/cache_2427728734.jpg?t=1349170295

Jakiś czas temu, podczas beatyfikacji JPII, nasza telewizja publiczna (czytaj: kościelna) zaserwowała nam cały blok promocyjno-reklamowy towaru zwanego kultem Jana Pawła II. Jest to klasyczny kult jednostki. Charakterystyczny dla systemów totalitarnych, ale nie tylko. Polskie społeczeństwo oficjalnie jest społeczeństwem demokratycznym. Ale mentalnie tkwimy, niestety, w poprzednim ustroju. I dlatego niektórzy Polacy owego kultu jednostki po prostu potrzebują.

Wielu polskich katolików z euforią podkreśla, że polski papież jest dla nich autorytetem. Ale mylą się. Autorytetem jest osoba, której poglądy i dokonania są znane. Polacy, w większości, znają jedynie powierzchowną, medialną twarz Karola Wojtyły, który był znakomitym showmanem. Jest więc czymś w rodzaju idola a nie autorytetu.

Podczas telewizyjnej relacji z Rzymu i z kraju, widać było powszechną radochę narodową z powodu tak długo i tak jednomyślnie wyczekiwanego wydarzenia. Cały wielomilionowy naród jednym rytmem wytupywał zniecierpliwienie z powodu konieczności wyczekiwania po śmierci Karola Wojtyły na upragnioną beatyfikację.

w 100 % się z tobą zgadzam, jak w większości twoich postów. Gratulacje.

"- Słynne "wspólne modlitwy wszystkich religii o pokój" w Asyżu, gdzie były obecne najprymitywniejsze i spirytystyczne kulty afrykańskie oddające cześć wężom i złym duchom, a Dalajlama z punktu widzenia Katolicyzmu dopuścił się najgorszego z bluźnierstw, stawiając na tabernakulum posążek Buddy i zapalając mu kadzidełko oddawał mu cześć pod aprobatą Papieża Polaka. Tysiące Chrześcijan w starożytnym Rzymie wolało śmierć poprzez rozszarpanie przez lwy i przypalanie rozżarzonym metalem niż wspólne modlitwy z poganami. Wojtyle to jednak nie przeszkadza. Św. Paweł (l Kor. 10, 20) mówi: "...co poganie ofiarują, czartom ofiarują, a nie Bogu". Według standardów również wszystkich przedsoborowych papieży Wojtyła został by wyklęty z ambony za coś takiego."

Nie no ten argument powala. Pokazuje on wręcz jak wybitnym Wojtyła był człowiekiem, a cytowanie Szawła i jakieś dziwne, zbyt dosłowne traktowanie nowego testamentu przez ciebie jako słów bożych jest śmieszne i wskazuje na jakieś związki ze świadkami jechowy. A co do kultów afrykańskich i buddyzmu to gościu - to są tradycje i religie naturalistyczne, dużo bliższe rzeczywistemu miejscu religie na świecie niż powiązane mocno z jednowładztwem systemy monoteistyczne i wiare w jednego jedynego jahwego czy allaha.

Świadkowie Jehowy nie mają tu nic do rzeczy. Naturalizm którego bezpośrednim skutkiem jest liberalizm i anty-klerykalizm potępiony już jako błędna doktryna w watykańskim Syllabus Errorum to pogląd masonerii anty-kościelnej, która była obecna na soborze watykańskim II: http://www.kki.pl/piojar/polemiki/kosciol/masoneria.html . Jeżeli jako katolik uważasz to za przejaw słuszności ze strony jana pawła II (TFU! - i celowo z małej), to co mówisz to po prostu herezja i nie trzeba być tradycjonalistą przedsoborowym żeby to widzieć. To się rozumie samo przez się.

herezja :D może jeszcze wyrośniesz z tego fanatyzmu religijnego.

Mówiłem przecież, że jestem ateistą i to nie moja sprawa, czy to co głosi wojtyła jest zgodne z katolicyzmem, jednak jeżeli już się poruszać wewnątrz katolicyzmu to z tej perspektywy jest to oczywiście herezja.

Jestes ateista i - jak widac - malo wiesz na temat katolicyzmu, wiec lepiej zazcznij wykazywac sie w tematach, w ktorych masz wieksza wiedze. Na pewno takie sa ;)

Byłem katolikiem przez kilkanaście lat mojego życia, przeczytałem też katechizm i biblię.

Twoja wypowiedź jest tak samo przepełniona treścią jak twoja religia.

Uwielbiam kiedy osoby wierzące zarzucają inny "zbyt dosłowne traktowanie Ewangelii". Katolicy są tacy zabawni :D

Wspolna modlitwa wszystkich religii o pokoj to przeciez genialne,ale widze ze Tobie jednak teskno do starozytnego Rzymu ; )))

Nie denerwuj się na mnie za to,że to mówię...
ale odpowiedz mi na to pytanie.

Czy ty naprawdę wierzysz to co piszesz ?

Ogólnie punkty tu postawione są ciekawe...


Jan Paweł miał swoje wady...ale przecież chciał by w Polsce było lepiej...

Każdy wierzy w to co chce. Na tym poprzestańmy.

Ja może i jestem katolikiem,ale do kościoła rzadko chodzę.

"Jan Paweł miał swoje wady...ale przecież chciał by w Polsce było lepiej..."
- Na tej linijce musiałem zasłonić usta, żeby ze śmiechu nie opluć monitora jedzeniem. Znam kogoś pasującego do powyższego cytatu - nazywa się Donald Tusk.

A swoją drogą - nie potrafię sobie wyobrazić czegoś bardziej idiotycznego niż racjonalizacji u usprawiedliwiania tak straszliwych bestialstw i to jeszcze przykrywanych przez tak wstrętnie ohydną i paskudną jeśli chodzi o zakłamanie propagandę watykańską (który w sposób najoczywistszy jest międzynarodową organizacją przestępczą) pt. "Papież Polak" zwykłym jak gdyby nic twierdzeniem: "On tylko chciał dobrze" - cóż...Hitler też "chciał dobrze".

Normalnie jak Orzhov w MTG Ravnice...tylko kasa i zysk ?

Przynajmniej jesteś szczery.

powinieneś zacząć pisać książki! satanistyczne

Kto ?

0600809730 czy ja ?

ten cały 666080973 ;D

Ciekawe rzeczy. slyszalem o tym, ale jakos za mlo sie interesuje katolicyzmem, zeby sprawdzac. oczywiscie kult JPII jest straszny a co gorsza zinstytucjonalizowany. Czasami wrecz apsrudalny i popadajacy powoli w autoironie. Jednak najgorsi sa ludzie, ktorzy nigdy nie czytali zadnego pisma swojego idola i nawet nie wiedza jakie wartosci promowal, a traktuja go jako autorytet i swojego mentora, jednoczesnie w ogole nie postepujac w zgodzie z tymi nukami (nie mowic juz o Biblii). Jeszcze lepsze, ze JPII ma u wiekszosci wierzacych w katolicyzm Polakow, wieksze powazanie niz Chrystus. No ale wiadomo z JPII sie lepiej sprzedaje i tylko patrzec jak zrobia z nim platki sniadaniowe i zestawy happy meal.
Swoja droga to moja znajoma doktoryzujaca sie z katechezy (czy czegos takiego) zawsze mowila, ze lepszym papiezem byl Ratzinger, tzn z teologicznego punktu widzenia, bo podobno JPII nic ciekawego nie wymyslil tylko mial swietny PR. Ogolnie jedyne do czego sprowadza sie rola JPII to wykorzystanie go jako narzedzia do walki z komuna, pozniej juz nic nie osiagnal.