Jestem bardzo zdziwiona tym co piszesz... Byliśmy z grupą znajomych (w wieku 25lat) wczoraj w kinie, było bardzo dużo ludzi w wieku średnim i seniorów. I wszyscy po ostatniej scenie byli wbici w fotele, każdy w przejmującej ciszy opuszczał salę kinową i dopiero po kilku minutach otrząsneliśmy się i zaczęliśmy rozmawiać - zresztą dzisiaj też każdy z nas nadal był pod wielkim wrażeniem i i w dyskusji każdy się zgodził że dawno tak dobrego historycznego, wstrząsającego, przejmującego filmu w polskim kinie nie było... Nie wiem od czego to zależy ale reakcje o których piszesz ni jak mają się do tego co odczułam ja, moi znajomi i reszta ludzi na seansie...

Dwa pokolenia mojej rodziny były na tym filmie i obydwa ledwo doczekały końca filmu. Gdzie reklamowane pejzaże? Czekaliśmy do końca, bo chyba nie chodziło o te trzy widoki wsi i dwa tej samej drogi w 2.5 h filmie? Gra aktorska? To film bez dubli! Wszystko z pierwszych, nieudanych ujęć. Główny bohater chyba miał udar i na nowo uczy się mówić, wymawiać pełne zdania. Fabuła? Niejasna, sztuczna. Po co w ogóle postać przyrodniego brata głównego bohatera? Połamać palce mógł ktoś inny. Gniot za niezłą kasę!

Nie mogę powiedzieć żesię zgadzam, aczkolwiek szanuję Twoją opinię. Pozdrawiam