Wątek z Julią Child bardzo ciekawy i dobrze zagrany. Natomiast o blogerce - czekałam aż skończą i pokażą dalszą historię Julii. Współczesna część romansidło połączone z typowym "happy ending", Julie jest irytująca, gra aktorka i sama postać. Nie dziwię się, że blog nie spodobał się, bo tam nie było pasji. Czyste parcie na szkło.