Uwielbiam oglądać kino, które paraliżuje. I Joker do nich należy. Jakże on daleki od znanych nam Batmanów. I jak bardzo współczesny. Film o tym jak z dobra rodzi się zło. Jak ze zła obudzi się dobro. Film smutny, ciężki, za to rzadkie sceny komediowe są wisienką na torcie. Znakomicie oddany klimat lat 80tych. Joaqin Phoenix jest absolutnie fenomenalny. Śmiem twierdzić, że lepszy niż Ledger. Po Almodovarze, Ad Astra i Paradise- kolejna znakomita pozycja w kinach tej jesieni.