Komedia jak komedia - niby nic wielkiego - ale jesli ktoś lubi Atkinsona, to zdecydowanie polecam.
Jego klimaty, ale takie jak lubię - wdzięczne choć slapstikowe.
Najbardziej podobało mi się jednak to, ze do biletu każdy widz, z okazji premiery, dostawał pistolet na wodę. Nie omieszkałam go napełnić od razu i miałam sporo jasiowo-fasolowej zabawy psikając ludzi z zaskoczenia ;P
Film w kinie mozna sobie odpuscić - lepiej poczekać na wersję video i wypożyczyć film na jakąs posiadówę w gronie przyjaciół.
Zakup pisoletów na wodę nieodzowny!!!!