Oglądam słabiznę, a czytam sam zachwyt... co jest z Wami? Ten film nie ma w sobie nic: fabuły, muzyki, akcji, dialogów... po prostu ciągnie się jak flaki z olejem, mnóstwo scen gdzie NIC się nie dzieje, brak nawet jakiegokolwiek dźwięku i ruchu. Wg mnie to jest dno, a wszyscy tu piszą "super extra w starym stylu och i ach". No błagam Was.... albo ja już jestem za stary.... albo większość komentujących za młoda... :/
Nie łapiesz o co chodzi w tym filmie film jest świetny. Jest jak pornol gdzie facet przynosi pitce i wiadomo co będzie. Tu facetowi ubili psa , samochód z..li i wiadomo co będzie Jon Wick idzie w miasto i robi rozpierduchę. Prawie nic nie mówią, nie ma muzyki kilka wymienionych zdań typu masz mój samochód jesteś martwy. Facet idzie po ulicach zaczyna strzelać na dwie ręce, robi fikołki, biega kule go nie dosięgają, porządne sceny walki wręcz. Hotel Contynental gdzie nie można się bić a jak złamiesz prawo , kurna jakie prawo to sami przestępcy to jesteś poza prawem , które jest poza prawem. Kibicujesz facetowi w garniturze a jak wiadomo garnitur nie jest idealnym ubraniem do zadawania kopów ogranicza ruchy i zdajesz sobie sprawę to jest zawodowy morderca ,ale w tym filmie nie ma dobrych ludzi sami zawodowi zabójcy, mafiosi, kobiety mafiosi i zabójcy. Synowie i ojcowie mafii . Wszystko podszyte kulturą na wyskie C. Witamy pana znowu panie Wick miło pana widzieć , wrócił pan do pracy ? Jest super , na tyle super ,ze kupiłam DVD a nie ,szukanie po jakiś dziwnych stronach w necie ..giit !!!!
Ten film to jest tragedia. Jak się domyślam celem było nasycenie filmu akcją i scenami walk. Doceniam niektóre przerysowane obrazy, np. walka na noże, sceny z siekierami albo ujęcia z udziałem psów. Ale jednak coś tu nie gra, bo to co u Tarantino jest kultowe, tutaj jest co najwyżej średnie. Jestem przekonany, że te ciągnące się sceny walk były bardzo trudne do wyreżyserowania, ale mimo wszystko wiele z nich (jeśli nie większość) jest tak słaba, że aż chce się śmiać. Np. John walczy z trzema przeciwnikami jednocześnie, ale tylko jeden w danym momencie go atakuje, a dwóch czeka i tylko patrzy. Tarantino jakoś sobie z tym poradził i tam wygląda to fajnie.
No i ten Keanu - aż sobie włączyłem dzisiaj Matrixa, żeby popatrzeć jak tam wyglądały te sceny akcji z Jego udziałem. Rozumiem, że lata już nie te same, ale czy naprawdę nie dało sie dobrać lepiej tych scen, żeby jakoś lepiej w nich wyglądał? Albo może trzeba było trochę to podrasować efektami, żeby faktycznie wydawał się szybszy i lepszy od przeciwników. A tutaj po prostu widać, że czekają aż ich wszystkich pozabija.
Humoru też nie ma zbyt wiele. Trzeba się raczej doszukiwać, a z uwagi na bardzo niską jakość prawie wszystkiego momentami nie wiadomo czy dana scena miała być śmieszna czy jest tak słaba, że aż śmieszy.
za bardzo chyba do pornosów sie przyzwyczaiłeś film jest prosty ale za to świetny muzyka jest rewelacyjna:)
Najlepiej samu sobie zobaczyć i wystawić ocene, tutaj film online https://filmhit.pl/filmy-online/john-wick-caly-film/
Mam te same odczucia. Mam 38 lat, ale gdybym miał 20 lat mniej to oceniłbym go równie źle. Klasyczne kino "zabili go i uciekł". Film jednowątkowy, banalny do bólu, bez żadnego artyzmu ani w formie ani tym bardziej w treści. Szlak mnie trafia jak film gwałci logikę i jest schematyczny do bólu. Jakie lata świetlne dzielą ten film od takiego np Speed - też z K.Reevsem i też kino akcji!
Daję 3 a nie 1 dlatego, że jakimś cudem dotrwałem jednak do końca i dlatego że obyło się bez błędów montażowych czy innych technikaliów
Jeden z najlepszych filmów akcji klasy B. Format i dynamika ! Taki miał być. Dialogi ? to nie ten target ;) Pozdrawiam all.
Fajnie że mimo zachwytów nie jestem sam. Ale dwójkę jeszcze, może trochę lepiej będzie
Film ma świetny styl, walące techno, migające światła, mroczne zakamarki, ciemne ulice, wszyscy w garniturach, wybitne choreografie scen walki i oszczędną, ale przyjemną grę aktorską. Jadka zaspokaja każdego, gdy kruczoczarny Reaves rozwala każdego, poprawiając kołnieżyk i guziki w koszuli. Klimat mafijny, pite Whisky, dymiące papierosy, sygnety na palcach, znane nazwiska i usługi. Płatni mordercy, z których to ust płynie esencjonalne słowo Wick, podkreślając jaki to zajebista. Ciężko nie docenić filmu, opartym na prostym motywie, nie próbujący bawić się w nic innego jak zaj*bisty krwawy taniec z laleczkami. Nie każdy film musi być ambitny by rozwalać czaszkę, żebra, ręce itd. :)
Dziś chciał mnie znajomy wyciągnąć na JW4 do kina ale powiedziałem że nie mam czasu. Prawdopodobnie oglądałem którąś z części ale to chyba takie dno że nie zapadł mi w pamięci albo na nim usnąłem. Do szklanej pułapki albo nawet do maczety nie ma co stawać. W każdym razie lubie rozpierdalanki ale raczej w stylu rambo czy szwajcenegera.
Hmmm. Wydaje mi sie, ze masz drobne problemy w kwestii zwiazanej z pojmowaniem roznicy pomiedzy gatunkami filmowymi. Sa filmy powazne, zmuszajace do refleksji, analizujace sens egzystencji i przezyc emocjonalnych itp, a sa filmy akcji, gdzie naginane sa zasady logiki i fizyki. Prosty scenariusz plus multum akcji. Nie rozumiem, czego nie mozna tu rozumiec?