Bzdurą jest dopinanie aktorom jakiejś łatki.Ludzie mówią,że Kot taki sraki i owaki np a stworzył dwie chyba najgenialniejsze kreacje w polskim kinie czyli Ryśka Riedla w Skazanym na bluesa i doktora Religi w filmie Bogowie.A reszta filmografii? Aktor to zawód ,musi za coś jeść,wyżywić rodzinę.Co do Adamczyka.Rewelacyjna rola w Czasie honoru czym odciął sie nieco od komedyjek.

Dałam pkt wyżej z powodu jednej sceny. Film się bardzo dobrze ogląda, ale zgadzam się z recenzją. Więcej tu brakuje niż jest. Mnie drażniła, wyjątkowo, Agata Kulesza.

Co do Kuleszy zgadzam. sie. Za duża dawka botoksu nie pasowała do roli.

*milicjant nie policjant raczej?

Zgodzę się, że nie w tym wydaniu, nie tak. Nie wiem dlaczego Pan Pieprzycza tak zmarginalizował tragiczną postać Marchwickiego. Wielka historia a wyszedł mały, niezły film... Szkoda. Nie zgodzę się co do oceny Adamczyka. Tzn w tym konkretnym obrazie. Zagrał dobrze. Mała wiedza, giętki kręgosłup, smutne, że i teraz tak jest. Kapitana też kupuję. Tym bardziej, że świeży, z poza zespołu, kt 3 lata biegał już za wampirem. W tej organizacji co prawda za plecami częściej ale i w oczy do "podstwionych" potrafiono tak mówić.

wyraźnie widać marki samochodów i są też zbliżenia na papierosy - np : Adamczyk pali CARMENY

Apropo Harrgo, to Milicja wtedy mogla posadzic kazdego kogo chciała dla wizerunku, jak załączono w filmie. Wiec chlop ktory pozornie nie wiedzial za co go zawineli i któremu przedstawiono zarzuty gral twardego. Jesli faktycznie był morderca to tym bardziej. Jesli nie, to trzymal sie twardo swojego zdania w myśl "nie zlamiecie mnie". Potem psycha siadła, z dala od normalnego zycia, z dala od rodziny (jaka by ona nie byla) i chlop pękł.

Sztuczność, nienaturalność, sztuczność.

"Patrz ile mamy kanałów: pierwszy, drugi i pierwszy. Jest teleranek, będzie też Bonanza."
"Tak - to ten znany aktor."

To tylko dwa cytaty, które szczególnie mi utkwiły, bo były wypowiedziane w krótkim odstępie. Było tego więcej. Dziwi wysoka ocena krytyków.

Dokładnie. Sztuczność w tym filmie bardzo mnie irytowała i totalnie nie kupiłem tego. Szczególnie gra aktorska. Aktor grający głównego bohatera nie wywoływał żadnych emocji.

Dokładnie to miałem na myśli oglądając ten film. Arkadiusz zwyczajnie miał źle rozpisaną rolę, bardzo płytką. Dodatkowo wrzucenie Sławomira?! Co to było, w jakim celu?

...żeby podbić jego popularność hue hue

Przecież Sławomir jest aktorem, nie znanym wtedy szerzej... z Zakopanego.

Zgadzam się z opinią, tylko 6 na 10.