nie wiem czy mogę ci wyjawić ;-)
otóż nie wiem kiedy przestałeś oglądać, ale liczmy że 15-20 minut przed końcem.

4 osoby które ocalały, tj. Jack McAllister i jego brat, Top Buchanan oraz Dr Kathryn Jennings idą dalej. Odkryli że sonarem można stwory odstraszać. Ale kapitan którego dziabnęło to stworzenie i który zaczął się przemieniać w podobnego stwora zaprowadził ich do większej jaskini. Z tamtego miejsca było już bardzo niedaleko do wyjścia. Jednak nie mieli wystarczająco dużo tlenu do wypłynięcia. Kapitan jednak zauważył na skałach jeden aparat z butlami. Wspiął się szybko i rzucił im te butle. Oni uciekli, a żywot kapitana skończył się, kiedy w obronie reszty rzucił się z nożem ( czy sztyletem, nie pamiętam ) na jednego z tych stworów. Trójka ocalałych wypłynęła na powierzchnię.

Akcja przenosi się do ruchliwego miasta. Słoneczny dzień, jeden z brat kapitana oraz ta Dr Kathryn siedzą i rozmawiają. Brat kapitana zadaje pytanie
- "Myślisz że życie tych stworzeń ogranicza się tylko do jaskiń?"
- "Sama już nie wiem... Wiesz, muszę już iść..."
<ściąga okulary i odsłania podkrążone oczy, oraz to dziwne spojrzenie, oraz mówi nienaturalnym głosem:>
- "...Muszę z siebie wyjść"
Odchodzi szybko.
Tyler McAllister, bo tak nazywał się brat, najpierw się chwile zastanawia nad sensem tych słów, po czym przerażony zrywa się z krzesła i biegnie za kobietą. Lecz ona zniknęła w tłumie ludzi...

I tak film się skończył. Mam nadzieję że zbytnio Cię nie okłamałem ;-)

dziewczyna która ocalała okazała się być jedną z nich murzyn przeżył nie rozumiem takiej słabej oceny film był fajny

Ja też fajny i źle się kończy, szkoda że nie zrobili 2.

Ok dzięki. Ja przysnąłem kilka minut przed końcem.