Jaś Fasola nie jest typem niepoprawnego kawalarza, który robi dowcipy innym ludziom. Jest raczej trzyletnim nadpobudliwym dzieckiem w skórze dorosłego mężczyzny. Dla samej przyjemności wygłupiania się robiłby to nawet na Marsie - przed wylądowaniem sondy Pathfinder - czyli tam, gdzie nie miałby żadnej publiczności. I to go odróżnia od innych komików, którzy starają się być śmieszni po to, żeby kogoś rozśmieszyć.