Trzeba przyznać, że w filmie można zobaczyć aktorstwo wybitne, zwłaszcza w wykonaniu Judy Dench (powinien być Oskar).
Poza tym jest to niestety film bardzo średni. Scenariusz - do niczego - niespójny, nierówny - momentami błyskotliwe monologi, momentami zieje nudą. Bardzo kiepski montaż, absolutnie nie podobaly mi się przejścia z retrospektywy w czas "bieżący". O głównej bohaterce dowiadujemy się bardzo niewiele, równie mało o miłości małżonków, praktycznie tylko tyle, że była "do grobowej deski". Zupełnie niepotrzebne powtórzenia tych samych scen. Brakowało mi za to słów, pięknych słów, czego można by oczekiwać w filmie o Murdoch, którą bardzo cenię jako pisarza (pisarkę właściwie).
Odniosłam wrażenie, że tematem filmu była kąpiel młodej, nagiej Iris w jeziorze. Oczywiście prezentacja tej sceny w wykonaniu Winslet może być bardzo interesująca, ale żeby aż o tym film kręcić... Plus jeszcze jazda na rowerze. Żeby to wszystko zobaczyć wystarczy obejrzeć trailer. A Kate rozbiera się w prawie każdym filmie, zatem nic szczególnego...
Ogółem - można zobaczyć, jeśli się nie ma nic innego do roboty, ale niekoniecznie.