Tak mnie zastanawia, że dom Coopera, jest taki mało szczelny. Nic nie jest zrobione, by dom zabezpieczyć przed pyłem. Można przecież zrobić wiatrołap (a nawet ze dwa), podwójne okna, szczelniejsze ściany, przy wiatrołapie miejsce do przebrania się, a może nawet umycia się, żeby nie wnosić do domu piasku, wietrzenie domu przy użyciu wilgotnego materiału w oknach, który nie przepuściłby piasku. A ten dom wyglądaj jak do na Dzikim Zachodzie - deski od wewnątrz wyłożone dyktą wewnątrz. Taki z niego inżynier i nie potrafi domu uszczelnić? A problem z pyłem trwa już lata i normalnie ludzie się powinni do tego przystosować, a nie że talerza nie można położyć na stole, bo zaraz przykryty jest grubą warstwą piasku. Pierwszy lepszy dom w Polsce jest lepiej uszczelniony niż ta stodoła, w której mieszka Cooper.
Przecież film w całości składa się z takich głupot.
Mają roboty, które pracują za nich w polu, a domu uszczelnić nie potrafią.
Tu się nic kupy nie trzyma.
Nie wiem skąd się biorą ludzie co dają mu 10/10.