film trwał 2,5h i zadna postać nie zajrała szlugi, śmieszne troche :D
Gdyby tak było, film miałby inną wymowę, albo po prostu mijałby się z celem. Poza tym czepiasz się szczegółów, a w tej historii nie chodziło o palenie papierosów poprzez szczególne jednostki, lecz o cały problem tytoniowego interesu. I nie zapominaj, że twórcy mają prawo traktować każdą historie (nawet ten autentyczne, a taką film streszcza) wybiórczo, nawet jeśli czasem to nie uchodzi.
nie filozofuj! poprostu nienaturalnie wygląda fil w którym nikt nie pali papiersów a do tego fabula jest o papierosach, a Ty na siłę bronisz swojego filmiku:P nie piszę ,że mi się nie podobał... tylko, że to śmieszne z tymi fajami
chciałeś zabłysnąć ale jednak sorry. pali szluga babka do ktorej przychodzi detektyw. Pierwsza żona Jeffrey Wigand.
nie, ze chcalem zabłysnąć :) nie zauważyłem, zwracam honor stary, podaj jeszcze minute w jakiej pali szluga, tak z czystej ciekawości :)