Pustynia, naziści, skarb czyli Lucas i Spielberg zatoczyli kolo i praktycznie mamy do czynienia z tym samy co w pierwszym Indim. Mimo, że fabuła jest kalka 1 części to w niczym, to nie przeszkadza. Ta cześć dzięki końcówce jest nawet lepsza niż pierwsza. Większa dawka humoru, akcja z przymrużeniem oka, trochę SF, brak irytujących postaci krótko mówiąc same plusy. Dla mnie najlepsza odsłona przygód Indiany.
Kino przygodowe w czystym wydaniu bez filozofowania. Teraz już wiem dlaczego te filmy wpisały się w historii kina i dlaczego tak wiele osób chciało odjechać na koniach w stronę zachodzącego słońca. Klasyka i absolutny „must see”.
9/10