Jak Jack Wilder mógł zahipnotyzować brata bliźniaka Woodiego jak w tym czasie wykonywał sztuczkę z dużymi kartami ?
Myślę że to niedopracowanie scenariusza. Też się nad tym poważnie zastanawiałam. Właśnie wróciłam z seansu (juz drugi raz) i dalej nie widzę tu wyjaśnienia. Chyba ze ktoś wpadł na rozwiązanie tej zagadki? ???? Reszta jest dla mnie jasna. No może oprócz tego jak to się stało że w pewnym momencie zorientowali się ze mają fałszywy czip a potem nagle okazało się że jest prawdziwy.... to 2 rzeczy których nie mogę zrozumieć. Reszta jest ok
Według mnie cały czas mieli fałszywy chip- ukradli fałszywy chip. Przecież w ostatniej scenie dowiadujemy się że gość który pokazywał im chip jest w oku.. A oko miało na celu zjednoczyć jeźdźców i sprawić by pracowali jak jeden organizm..
Tak samo myślałam. I w sumie to by miało sens, ale w takim wypadku jedna rzecz mi tu zgrzyta... to Jack ukradł ten chip (w sensie wyjął go i "przykleił" do karty. Później w scenie gdy ratują Dylana, Jack wyjmuje kartę, dokładnie się jej przygląda i dochodzi do wniosku, że chip jest fałszywy. Wniosek z tego, że w tym momencie chip musiał się czymś różnić od tego który OSOBIŚCIE ukradł.
A co do tego jak Jack Wilder był w 2 miejscach na raz to chyba już wiem jak to się mogło stać ;) możliwe że wydarzenia "przed wielkim finałem" celowo były przedstawione w złej kolejności. Po to żeby zmylić widzów :) Faktycznie w filmie to Jack zaczyna swój występ jako pierwszy a kończy go jako ostatni (w sensie ostatni ucieka), ale w rzeczywistości mogło być inaczej. Najpierw mógł skończyć grę w 3 karty, potem pójść za Woodym (zapomniałam imienia jego postaci - chyba Merrit), zahipnotyzować jego brata, a potem mogli razem pobiec w ustalone miejsce gdzie czekały motocykle. Wtedy oczywiście wszyscy widzowie poczuli niepokój bo, nasi Jeźdźcy zostali rozpracowani i mogą za chwile wpaść w poważne kłopoty, a w rzeczywistości to właśnie wszystko szło idealnie po ich myśli. Natomiast gdyby zostało to pokazane w takiej właśnie kolejności, moglibyśmy się domyślić kto jest tą osobą w kaputrze i że brat Merrita został zahipnotyzowani. Wiedzielibyśmy, że to cześć planu, a tak byliśmy się, że faktycznie zostali złapani.
Trochę naciągane wersja, ale chyba ma sens ;) potwierdzenie tej teorii tkwi w scenie gdzie pobiegają do motocykli. Jeśli Merrit i Jack biegną z podobnej strony, może to oznaczać, że tak właśnie było - chociaż nawet tu twórcy mogli nas zmylić i ci dwaj mogli biec z różnych stron :)
Ale nie było ze Jack rozmawia przez telefon wiec zgadzam sie z powyższym wyjaśnieniem ze jego pokaz mógł skończyć sie szybciej
Jack wyjaśniał grę w 3 karty że wykorzystali kilku dublerów. Więc Jack mógł mieć również dublera na czas jak poszedł zahipnotyzować Merita.
a to nie było przypadkiem już po otrzymaniu informacji, że mają spotkać się w punkcie zbiórki i Jack zahipnotyzował brata Woodiego "po drodze" ?